Całkowita ilość wyświetleń

wtorek, 31 grudnia 2013

En tus brazos.

W twych ramionach
co noc chcę zasypiać,
w twych ramionach
chcę ze snu otwierać oczy.
Brzmi to jak piękny sen,
lecz nie  ma co się łudzić,
rzeczywistość jak znam życie,
jeszcze nie jeden raz
w najmniej spodziewanej chwili
z nieprzyjemną niespodzianką wyskoczy.
W twoje ramiona chcę się wtulić,
w twych ramionach
chcę czuć się bezpieczna,
cieszmy się wspólną chwilą,
bo przecież nic nie trwa wiecznie.

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Każdemu człowiekowi...

Witajcie,nie muszę chyba tłumaczyć skąd taka a nie inna tematyka wiersza, życzę wam przyjemnego czytanka i pozytywnych wrażeń. Pozdrawiam.


Żyj tak, jak ci serce dyktuje,
a nie tak, jak ci każą,
kochaj tą osobę, którą chcesz,
wasza miłość niekoniecznie musi
zaprowadzić  przed ołtarze.
Nie każda kobieta, o nie,
w macierzyństwie się realizuje,
i też nie każdy człowiek
ze swoją płcią się identyfikuje.
Ale każdemu przecież
szacunek się należy,
nie można wszystkich 
jedną miarką mierzyć.
Mądrze iść pod prąd,
to bardzo trudna sztuka,
lecz znajdzie szczęście ten,
kto wie jak i gdzie szukać. 

niedziela, 29 grudnia 2013

Przed Nowym Rokiem.

Choć za oknem szaruga,
koniec roku już niedługo.
Wzorem ubiegłych lat
zróbmy więc dla siebie
bilans zysków,bilans strat.
Co udało się zrealizować,
a co trzeba było niestety, 
gdzieś na potem schować.
Czego zabrakło, co dobre było,
co się zaczęło, co się skończyło.
Na koniec jeszcze mapa marzeń,
określająca kierunek wydarzeń.

sobota, 28 grudnia 2013

Mi amor no es...

Moja miłość nie jest różowa,
moja miłość nie jest nudna,
moja miłość nie jest kolorowa,
moja miłość  jest trudna.

Moja miłość  jest wielka,
moja miłość  jest szczera,
moja miłość nie jest piękna,
moja miłość kręte drogi wybiera. 

Moja miłość  jest rozważna,
moja miłość jest mało romantyczna,
moja miłość jest odważna,
moja miłość nie jest spontaniczna. 

Moja miłość  jest  cierpliwa, 
moja miłość nie  jest szalona,
moja miłość wymagająca bywa,
moja miłość obawami jest naznaczona. 

piątek, 27 grudnia 2013

Gracias Dios.

Dziękuję Ci Boże
za każdą kroplę miłości
i za najmniejszy okruch
okazanej mi życzliwości.

Dziękuję Ci Boże
za najsłabszy promyk nadziei
i za kolejne piękne dni 
przeżyte na tej ziemi. 

Dziękuję Ci Boże
za najdrobniejsze ziarnko radości,
nawet za smutek, za łzy,
za nie też dziękuję Ci. 

czwartek, 26 grudnia 2013

Kiedy Bóg się rodzi w człowieku...

Kiedy Bóg się w człowieku rodzi,
nie słychać wcale anielskiego śpiewania,
nie słychać też żadnego
harf i cytr do wtóru grania.
Trzej królowie nie przybywają,
złota, kadzidła i mirry 
w darze nie składają.

Kiedy Bóg się rodzi w człowieku,
przyjmuje dobre serce,
które na niego czeka.
Dzieli  jego samotność i strach,
upadek, grzech i cierpienie,
wchodząc w ludzką codzienność
na drodze do zbawienia. 

środa, 25 grudnia 2013

Boże Narodzenie.

Boże Narodzenie...
Przy stole rodzina.
Gwar ożywionych rozmów, 
słychać śmiechy, żarty
spotkanie w gronie bliskich
właśnie się zaczyna.
Dobrze jest być wśród tych,
których na co dzień nie widzimy,
a których nam brakuje
i za którymi tęsknimy.
Nikt nie powinien byś sam
w ten świąteczny czas,
kiedy Bóg się rodzi 
i przychodzi do nas. 

wtorek, 24 grudnia 2013

Yo creo en...

Wierzę w piękniejsze jutro...
albo przynajmniej lepsze niż dziś.
Wierzę w spełnienie marzeń,
w wyśnione o szczęściu sny.

Wierzę w  siłę nadziei,
w jej iskry magiczną moc.
Wierzę w potęgę wiary,
zwątpienia rozjaśniającą mrok.

Wierzę w głębię miłości,
dźwigającą człowieka do góry.
Wierzę w dobroci słońce,
przebijające się przez zła chmury. 

Zdrowych i pogodnych świąt, spędzonych m miłym gronie najbliższych oraz przyjaciół życzę wszystkim czytelnikom mojego bloga.

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wigilijna kolęda.

W cichą grudniową noc,
gdy gwiazdy jasno świeciły,
na świat w wielkiej radości
maleńka przyszła miłość.

W cichą noc grudniową
narodziło się dziecię w Betlejem
by pokój sercom dać,
a razem z nim nadzieję.

W noc grudniową, cichą
objawił się Boży Syn,
aby światłem wiary na nowo
wypełniły się nasze dni.

niedziela, 22 grudnia 2013

Zimowy nie zimowy dzień.

Kolejny dzień zimy
wcale nie zimowy.
Nie ma śniegu,
nie ma mrozu,
ciemno i szaro na dworze.
Nie ma szronu
na szeleszczącej trawie,
nie ma też sopli lodu,
roniących łzę na widok słońca.
Ciepły szalik,
wokół szyi zawiązany się plącze.
Spóźnia się nam zima miła,
co śniegu biel zrodziła.

sobota, 21 grudnia 2013

Nie jesteś lepszy.

Nie myśl, że jesteś lepszy,
bo masz pieniądze,
znajomości czy władzę.
Po twojej śmierci
to i tak nic nie znaczy,
nic na to nie poradzisz.
Nie myśl, że jesteś lepszy,
bo na luksusy cię stać
i masz to wszystko,
o czym tylko zamarzysz.
To i tak nic nie znaczy,
śmierć ubóstwo duszy obnaży.

piątek, 20 grudnia 2013

Otra mañana de invierno

W aurze fioletu, różu, oranżu
noc zdejmuje swoje zasłony.

Wolno, leniwie, tak od niechcenia
wstaje kolejny zimowy dzień.
Nim się pokaże słońce,
nisko nad horyzontem,
ciemnoniebieski kolor nieba
zamienia się w jasny błękit.
I tylko księżyc nie zgasł,
jak nocna lampka,
którą ktoś zgasić zapomniał,
ale i on w końcu zniknie
w jaskrawych promieni blasku. 

czwartek, 19 grudnia 2013

Never knew you had an angel.

Nigdy nie wiedziałeś,
że anioła masz,
a w jakiś sposób czułeś,
że obecność jego znasz.

Jeszcze przed twym urodzeniem
aniołowie stróżowie Bogu obiecały,
że nad twoją duszą i ciałem
zawsze będą czuwały.

Jeszcze przed twym urodzeniem
aniołowie stróżowie Bogu przyrzekły,
że bezpieczeństwa twej drogi
zawsze będą strzegły.

Jeszcze przed twym urodzeniem
aniołowie stróżowie Bogu przysięgały,
że pokonać mroki grzechu
tobie będą pomagały. 

Nigdy nie wiedziałeś,
że anioła masz,
a w jakiś sposób czułeś,
że obecność jego znasz....

środa, 18 grudnia 2013

La luna llena de diciembre.

Ponad nagimi gałęziami drzew
jak wielki, okrągły reflektor,
księżyc w pełni zaświecił.
Białe, puszyste chmury,
jak wielka cukrowa wata,
miękką pierzyną się kładą.
Wokół lunarnej tarczy
rdzawy pierścień na niepogodę wróży,
a ty chcesz uciec do sennych marzeń

w noc, co insomnią się dłuży.

wtorek, 17 grudnia 2013

El amor es un regalo.

Miłość nie jest towarem,
miłość jest darem,
przez kogoś ofiarowanym.
Najczęściej go dostajesz
bez względu na to,
czy go chcesz, czy nie.
O to byś go zwrócił,
nikt nie prosi cię.
Miłość jest cenną nagrodą,
dawaną bez żadnych zasług,
nie wymaga od ciebie wcale,
byś spłacił wdzięczności dług. 

poniedziałek, 16 grudnia 2013

La vida es un paraíso

Życie to raj,
do którego klucze
są w twoich rękach,
Tylko od ciebie zależy,
czy znajdziesz właściwe drzwi,
 za którymi się kończy udręka.
Jak to zrobić, podpowiem ci.
Patrz tam,gdzie nie sięga wzrok,
a zaprowadzi cię do nich

twój pewny krok.

niedziela, 15 grudnia 2013

Sauté y crudo.

Zobaczyłeś mnie... 
Poznałeś...Wybrałeś...

Taką , jaka jestem... 
Bez żadnej maski,
noszonej na twarzy,
bez udawania, sztuczności,
sauté y crudo 
w gestach i słowach. 
Dostrzegłeś we mnie to coś,
co cię ujęło, co ci się spodobało.
Zauroczyłam cie swoja naturalnością,
dlatego mnie pokochałeś.

piątek, 13 grudnia 2013

Czego w życiu trzeba.

Szukasz szczęścia w bogactwie,
ogarnięty żądzą pieniędzy?
Marzysz skrycie o tym,
żeby mieć ich jak najwięcej?
Dobrze zapamiętaj sobie 
to jedno zdanie:
Człowiekowi w życiu
nie potrzeba więcej:
Serce do kochania,
rozum do myślenia
i do pracy ręce.

Nadie como tú.

Nikt tak jak ty nie potrafi
tak zręcznie żonglować kłamstwami,
nikt tak jak ty nie potrafi 
tak dobrze łgać na poczekaniu. 

Nikt tak jak ty nie umie 
tak zgrabnie kręcić i motać,
nikt tak jak ty nie umie
nićmi swych intryg oplątać.

Nikt tak jak ty nie potrafi
wyczarować obrazów fałszywych, 
nikt tak jak ty nie potrafi  
być aż tak nieprawdziwy...

czwartek, 12 grudnia 2013

Vive tu propia vida.

Własnym życiem żyj,
bo własną śmiercią umierasz.
Przestań kolejny raz
w nową rolę się wcielać.
Zerwij z twarzy
którąś z tych masek,
jakie zwykłeś ubierać.
Czerp z innych,
lecz ich nie naśladuj,
Twórz swoje życie,
nie bądź niczyją kopią,
bądź sobą, oryginałem. 

środa, 11 grudnia 2013

Życie jest niewiadomą.

Życie wielką niewiadomą jest,
bo ciągle zaskakuje cię,
psując misterne twe plany.
Nigdy nie wiesz,
co dzień przyniesie,
budząc się ze snu z rana.
Bo życie bez przygody
jest jak bez kwiatów wiosna,
jak niebo bez słońca
i jak bez fali morze,
To taka piękna tajemnica,
której do końca poznać nie możesz.

wtorek, 10 grudnia 2013

Kiedy szczęście puka...

Puk.Puk.Kto tam?
"To ja.Nie poznajesz?" 
Kim jesteś?
Dlaczego mam ci otworzyć drzwi? 
"Dlatego, że choć incognito przychodzę,
moje imię dobrze znasz,
jestem tym, co radością i  uśmiechem
wypełnić chce twoje dni."
Zaraz, zaraz...Teraz poznaję...
Szczęście czy to ty?
"Tak to ja, to na mnie czekasz." 
Wejdź, proszę do środka,
zostań na tak długo,
jak tylko będziesz chciało,
dziękuję, że mnie odnalazłeś,
aby  w życiu dobrze się działo. 

poniedziałek, 9 grudnia 2013

En el abrazo escarchado del invierno.

W mroźnym uścisku zimy
czas nieco zwolnił swój bieg.
zmarznięta ziemia w refleksji trwa,
nad tym co gasnąc na zawsze,
odchodzi gdzieś w niepamięci dal.
Lodowe wstęgi ulic...
Płatki tańczące na wietrze...
Warstwa śniegu rozłożyła się białą kartą.
Tu i tam dym się snuje z komina,
jak myśl błądząca po głowie.
W mroźnych objęciach zimy
na przebudzenie oczekiwania czas.

niedziela, 8 grudnia 2013

Czego nam brak.

Rzadko myślimy o tym,
co teraz posiadamy,
lecz zawsze o tym,
czego nam brak.
Przez to życie
nijakim się zdaje,
a szczęście traci swój smak.

Rzadko myślimy o tym,
co dobre i radosne,
lecz częściej o tym,
co smutne i złe.
Przez to życie
cięższym się zdaje,
gdy kumulują się troski.

sobota, 7 grudnia 2013

¿Qué es la felicidad?

Czym jest szczęście?
to ciekawe pytanie,
bo ono czym innym
dla każdego człowieka jest. 
Lecz gdyby dobrze się zastanowić,
taka oto odpowiedź
w mojej głowie pojawia się.
Szczęście to coś do zrobienia,
co rzeczywistość zmienia.
To ktoś do kochania,
dla kogo uczuć starania.
To nadzieja na coś,
gdy zmartwień masz dość.
Tym właśnie jest szczęście,
nic dodać, nic ująć więcej.

piątek, 6 grudnia 2013

El inicio del invierno.

Wysoko w górze zawisły
ciężkie i ciemne chmury.
Wiatrem powiało, śniegiem sypnęło...
Już na dobre zaczęła się zima,
surowej ciszy czas.
Wszędzie nic, tylko biel,
ta pierwsza i ta świeża.
Drzewa jak farbą muśnięte,
stoją w niemej zadumie,
nieuchronność martwych chwil kontemplując
wśród jasnych zimowych pejzaży.
El inicio del invierno,
Surowej ciszy czas...

czwartek, 5 grudnia 2013

Puesta del sol de diciembre.

Nad linią horyzontu
rozlał się truskawkowy koktajl
grudniowego nieba 
o zachodzie słońca.
Nad nim głęboki błękit,
kolor dojrzałych jagód
z wolna przybierający.
Krótka, ulotna chwila
przed zapadnięciem zmroku 
po prawie zimowym dniu.
Ostatnie krwiste błyski słońca,
a potem już tylko wieczoru filet
i nocy bezksiężycowej czerń...

wtorek, 3 grudnia 2013

¿Qué pasó?

Tyle było marzeń,
tyle było planów,
tyle było obietnic,
tyle pięknych słów.
Gdzie dziś to wszystko?
co się z tym stało?
Chęci i odwagi
chyba było za mało.
Tyle było marzeń,
tyle wielkich słów,
skończyła się miłość,
rozpłynęła się znów... 

Cuando la piensamiento que quieren hablar...

Gdy myśli chcą mówić,
milkną słowa.
Gdy serce chce się obudzić,
zasypia rozum. 
Gdy dusza chce zobaczyć,
zamykają się oczy.
Gdy intuicja karze słuchać,
zatykają się uszy.
Chcesz widzieć, słyszeć,
czuć więcej?
Niech cię nie zwiodą zmysły,
wejdź w swoje wnętrze,
poznaj siłę umysłu. 

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Como la perla negra.

 " Prawdziwa przyjaźń i miłość są tak rzadkie i cenne jak czarna perła, więc jeśli zdołasz odnaleźć je obie, możesz się uważać za najszczęśliwszego i najbogatszego człowieka".

Prawdziwa przyjaźń i miłość
na tym świecie się zdarzają,
lecz jak czarna perła,
rzadkie i cenne bywają.
Jeśli na drodze swej
zdołasz odnaleźć je obie,
to do snu zamykając powieki,
możesz spokojnie odetchnąć,
uznawszy samego siebie
za najszczęśliwszego,
najbogatszego człowieka.

niedziela, 1 grudnia 2013

Quién sabe...

Kto wie, co znaczy pokochać,
o tym dużo nie mówi,
chce to wyrazić czynami,
a nie tylko w słowach.
Miłość, najpiękniejsze z uczuć,
ciał, dusz i umysłów harmonia,
inności odkrywanie i akceptacja.
Emocji płynąca wciąż rzeka,
bo miłość tak różna jest
i nie wiesz, kiedy zaskoczy cię.
Egzystencji człowieczej sens
jest zawarty w tym krótkim zdaniu:
kocham cię... 

sobota, 30 listopada 2013

U progu zimy.

Szarość nieba...
Nagie drzewa...
Wilgoć i nieprzyjemny wiatr...
Ponurość dnia...
Nocy czerń...
Poranny ziąb...
Śniegu biel... 
Lodowe tafle kałuż...
U progu zimy
depresji stan...
Ognia ciepły blask
w kominku za szkłem... 
Szarość nieba...
Nagie drzewa... 
U progu zimy



depresji czas. 

piątek, 29 listopada 2013

Te equivocas

Myślisz, że wiele już umiesz,
myślisz, że dużo już wiesz,
a ja ci powiem, że to nieprawda,
człowiek przez całe życie
nowych rzeczy uczy się.
Sądzisz, że wiele przeszedłeś,
sądzisz, że dużo rozumiesz,
a ja ci powiem, że nie masz racji,
całego życia potrzeba,
żeby dowiedzieć się, kim jesteś.

czwartek, 28 listopada 2013

Koniec jesieni.

Skończyły się piękne dni,
poszarzało, pociemniało,
posmutniało, ziąb...
Hulający bezkarnie wiatr
łzy z oczu wyciska,
odsłonięte policzki smaga.
Na zasnutym ciężkimi chmurami niebie
próżno szukać chociaż kawałka błękitu.
Brunatne stosy uschniętych liści
czekają na pierwsza biel śniegu,
gdy otworzą się wrota zimy.

wtorek, 26 listopada 2013

Flor de la bondad.

Pośród kamieni wszelkiego zła,
tam, gdzie cierpienie,
gdzie rozpacz i żal,
rośnie rzadki i cenny kwiat.
Skromny i niepozorny,
sam w sobie pięknem jest.
W nim wielka kryje się moc,
co kruszy najtwardszą skałę,
dlatego tak dużą ma wartość
i dobrocią jest nazywany.

poniedziałek, 25 listopada 2013

La vida es una carrera.

Życie?
Życie to bieg,
w którym startem są narodziny,
a metą jest śmierć.

Życie?  
Życie to plątanina sukcesów i porażek,
Pytasz siebie:dlaczego ja?
Odpowiadasz:dlaczego nie?

Życie?  
Życie to zawody,
gdzie dusza odziana w ciało,
jedyny strój liczy się. 

niedziela, 24 listopada 2013

Conocí a mi ángel.

Na mej drodze,
nie przez przypadek może,
spotkałam swojego anioła.

W jego oczach,
mądrych i dobrych,
ujrzałam,czym jest miłości sens.

W jego słowach,
ciepłych, krzepiących,
usłyszałam, czym szczęście jest.

W jego sercu,
wyrozumiałym i ufnym,
pojęłam, czym wiary jest sens.

Na mej drodze,
nie przez przypadek może,
spotkałam swojego anioła.

piątek, 22 listopada 2013

La nostalgia.

Tęsknota boli,
tęsknota ciało przeszywa 
aż do szpiku kości,
noc się za długa wydaje
przy męczącej bezsenności. 

Tęsknota boli,  
tęsknota aż do szpiku kości 
ciało przeszywa,
za twoim sercem wołanie
zgłębi duszy się wyrywa.

Tęsknota boli,
tęsknota przeszywa ciało 
aż do szpiku kości,
całą sobą czuję,
jak mi ciebie mało. 

Hermoso día de noviembre

Ciepły, pogodny dzień,
co w listopadzie nieczęsto się zdarza.
Blade słońce promieniami dotyka 
chłodem i deszczem zmęczonej twarzy.
Zagubione,uschnięte, pożółkłe liście
samotnie plączą się pod nogami.
Wszędzie jak okiem sięgnąć,
tylko zieleń i brązy,
we wszystkich możliwych odcieniach. 
Piękny, jesienny dzień,
jakich w listopadzie niewiele. 

czwartek, 21 listopada 2013

Przebaczam...Kocham...Wierzę... Czekam...

Przebaczam,
choć bardzo boli,
a oczy pieką od łez.
Kocham,
choć serce zranione
przed uczuciem się wzbrania.
Wierzę,
choć wokół mnie morze zwątpienia
i zgasła nadziei iskra.
Czekam,
choć najgłębszą zmarszczką
swój ślad znaczy czas. 

środa, 20 listopada 2013

La felicidad es...

Szczęście...
Nieoczekiwana kropla deszczu,
spadająca w czasie suszy.

Szczęście...  
Niespodziewana iskra ciepła,
grzejąca w zimny dzień.

Szczęście...
Czyjaś pomocna dłoń,
podana w samotności czas.

Szczęście...
Nagły wiatru zryw
w gorący letni dzień.

Szczęście.... 

wtorek, 19 listopada 2013

Estado de luna

Wielka świecąca kula,
tak wysoko zawieszona
na rozgwieżdżonym suficie nieba.
Ciemne ściany pokoju mroku
w jej jaskrawym świetle
rzucają głęboki cień.
Srebrne miraże zaułków snu,
tchnące aromatem lunatycznych westchnień,
Pełnia... 
Uwielbiany księżyca stan... 

poniedziałek, 18 listopada 2013

Kto...

Zawsze odnajdzie ten,
kto dobrze, cierpliwie szuka.
Kto modli się szczerze
o to, co dobre i piękne,
ten będzie wysłuchany.
Kto wytrwale prosi o to,
czego najbardziej mu trzeba,
temu z pewnością
kiedyś będzie to dane.
Kto wciąż pamięta o innych,
ten nie odejdzie w zapomnienie,
kto bezpieczeństwo daje,

u drugich znajdzie schronienie.

niedziela, 17 listopada 2013

La vida es tan frágil...

Żyj tak, jakby każdy twój dzień
miał być tym już ostatnim,
życie tak kruche jest,
twoja gwiazda niespodziewanie
w jednej chwili gaśnie.

Żyj tak, jakby każdy twój dzień
miał się już nie powtórzyć,
życie tak kruche jest,
w najmniej oczekiwanym momencie
nastąpi kres ziemskiej podróży.

sobota, 16 listopada 2013

Listopadowy poranek.

Biały szron na trawie,
chłód i rześkość powietrza...
Cisza zaspanych jeszcze ulic,
jaśniejący coraz bardziej
błękit czystego nieba...
Ogromny czerwony krąg
dopiero co wschodzącego słońca...
Listopadowy poranek...
Ulotna chwila
pomiędzy nocą a dniem,
uroczy moment
pomiędzy jawą a snem...

piątek, 15 listopada 2013

Lost generation.

Siedzą na ławkach,
na przystankach stoją,
w jednym ręku alkohol,
w drugim papieros się tli.
Mówią o nich, że zepsuci,
mówią o nich, że źli,
narzekają na nich, że chamscy,
narzekają na nich, że aroganccy.
Sfrustrowani beznadziejnością,
znudzeni codziennością,
emocjom po używkach
wielkie ujście dają.
Niepewność i stres
ich rzeczywistością jest.

czwartek, 14 listopada 2013

Tarde de Noviembre.

Listopadowy wieczór...
Żółte plamy latarnianych lamp...
Drobne krople deszczu
na twarzy i na rzęsach.
Cicha, spokojna, pusta ulica 
mokra i śliska od wody
z grafitowo czarnego nieba...
Listopadowa noc,
mleczną mgłą parująca,
ciemna, zimna i długa,
mrok, cień, sen... 

środa, 13 listopada 2013

El corazón.

Serce jest odtwarzaczem
najbardziej ulotnych chwil,
melodia smutku, radości,
wspomnieniami zagrana w nim brzmi.

Serce jest pamięcią,
o tym co dobre i co złe,
z otwartej księgi czytana
gdzieś głęboko na dnie.

 Serce jest czystą prawdą
o nas samych poznaną,
w myślach, słowach i czynach
najpełniej w nagości pokazaną.

poniedziałek, 11 listopada 2013

11.11.2013

A propos wczorajszego dnia i incydentów, które miały miejsce w Warszawie stwierdzam, że pomimo tego że jesteśmy narodem wierzącym to jednak pełno w nas nienawiści, zawiści i nietolerancji, a przecież chrześcijaństwo to religia miłości i akceptacji.W takich momentach jak wczoraj wstyd mi że jestem obywatelką tego kraju, poniższy wiersz oddaje moje przemyślenia.

W kraju nad Wisłą
wieść życie mi przyszło,
los na tą ziemię zesłał mnie.
Tu brak jest jedności,
tu nie ma sprawiedliwości,
tu zawiść, tu nienawiść się szerzy.
Tu niedostatek się czuje,
gdy wciąż pieniędzy brakuje.
Tu rozdzielone rodziny mieszkają,
gdy ich członkowie za granicą, niestety,
lepszego bytu dla siebie szukają. 
bo w kraju nad Wisłą
marzenie o szczęściu
jak bańka mydlana prysło. 

Bez ciebie.

Szkoda myśli,szkoda słów,
szkoda czasu dla ciebie.
Precz z mego życia! 
No już, wynocha!
Nie chcę cię znać,
nie chcę zaśmiecać
tobą już dłużej
zranionego serca i duszy.
Bez ciebie żyć lepiej,
mogę do przodu ruszyć.

niedziela, 10 listopada 2013

El amor está muerto.

Umarła miłość,
uczucie się skończyło,
to co kiedyś kochałam,
złudzeniem tylko było.
Ostygły emocje,
wszystko się ulotniło,
może to, co za ciepło brałam,
zawsze zimnym było?
Minął wspólny czas,
rozstania przyszła chwila,
a może tak naprawdę
nigdy nas nie było?

sobota, 9 listopada 2013

Te tengo y no tengo...

Mam cię i nie mam...
Jesteś i nie jesteś...
Chcesz i nie chcesz...
A ja tęsknię...
A ja czekam...
Samotność ciąży,
cisza męczy...
Jeden dzień, jedna noc
do sytości nie wystarczy...
Codzienność szara i pusta...
Nie chcę, nie potrafię tak trwać...
Sił już brak...

piątek, 8 listopada 2013

Jesienny spektakl

Rozsunęła się szara deszczu kurtyna,
na scenie zimnego teatru
jesienny ponury spektakl
właśnie się rozpoczyna.
Smutek i melancholia, główni aktorzy
role życia w nim grają,
zziębniętą i zniechęconą widownię,
pod parasolem schowaną
w przygnębienia nastrój wprowadzają.
Oby tylko dotrwać do końca,
oby depresji się nie dać,
na błękit czystego nieba,
jasne słońca promienie
długo poczekać trzeba...

środa, 6 listopada 2013

Listopadowy deszcz.

Niebo jak brudna szmata,
do spodu przesiąknięte wilgocią,
zimną wodą cieknące...
Jesienny listopadowy deszcz
rozlewa w wielkich kałużach
nieprzyjemnej aury emocje.
Ciągle pada i pada...
Moknie wszystko na zewnątrz,
wartkimi strugami płukane.
Dreszcz przechodzi po ciele,
lepi się przemoczone ubranie.
Najbardziej depresyjna pora,
listopadowy ulewny deszcz...

wtorek, 5 listopada 2013

Trwanie.

Objęci, przytuleni, uśpieni
trwamy tak pośród nocy...
Ciepło rąk, dotyk ciał,
radość i miękkość spojrzenia
po przebudzeniu nad ranem.
Smak delikatnych pocałunków,
czułe słowa miłości,
gesty, uczuciem tchnące.
Ja kocham... ty kochasz...
Cieszmy się sobą,
bo życie tak krótko trwa...

poniedziałek, 4 listopada 2013

Listopadowe chwile.

Krótki , ciemny i chłodny,
słotny listopadowy dzień
jest jak smutny żałoby czas.
to, co żywe gaśnie, umiera,
chmurami i deszczem żegnane.
W szum wiatru melancholia się wkrada,
nostalgią wirują wspomnienia.
Łza w oku się kręci,
rzekami kropel policzki spływają,
błądzą myśli bez sensu.
To, co było odchodzi,
przez czas pogrzebane,
otoczone aura zadumy
mokrych listopadowych chwil.

Noviembre.

Listopad...
Brunatna nagość drzew,
z narosłymi guzami jemioły.
Ciemna i chłodna zieleń
świerków, jodeł i sosen.
Czerń gawronów, kruków i wron,
jazgotliwym krakaniem
obwieszczających swoje istnienie.
Szarość zapłakanych dni...
Srebrzysta biel szronu,
na uschniętej, pożółkłej trawie
lśniąca w chłodzie poranka.
Listopad...

niedziela, 3 listopada 2013

No puedo evitarlo.

Nic na to nie poradzę,
że mi ciebie brakuje,
wspólnych chwil, godzin i dni,
tak miło spędzonych.
Nic na to nie poradzę,
że tęsknię, gdy cię nie ma,
a właśnie wtedy najbardziej
z tobą chciałabym być.
Nic na to nie poradzę,
że tylko ciebie kocham,
że wokół ciebie krąży
cząstka mych myśli płochych.

sobota, 2 listopada 2013

Los crisantemos.

Chryzantemy złociste,
chryzantemy różnokolorowe.
Kwiaty zmarłych, kwiaty jesieni,
na rynku sprzedawane,
obok siebie w doniczkach stojąc,
zlewają się w barwne plamy.
Na kilka krótkich dni
groby smutne ożywią,
a potem zwiędną i umrą
o pierwszym przymrozku nad ranem.

piątek, 1 listopada 2013

Dzień Święta Zmarłych

Zmarli nie potrzebują wcale
pięknych grobów, bogatych wiązanek 
czy niezliczonej ilości
lampionów, zniczy i świec.
Ci, których kochaliśmy,
ci, których kochamy
i ci, których kochać będziemy,
tak naprawdę nigdy nie umierają
w naszych słowach, w naszych myślach
i w naszych sercach... 

czwartek, 31 października 2013

Halloween.

W ostatni dzień października,
zwany też Halloween,
zgodnie z przejętą tradycją,
wieczorem zapłoną lampiony z dyń.
Do drzwi domów w sąsiedztwie
zadzwonią czy zapukają
najprzeróżniejsi mali przebierańcy.
Wiedźmy, czarownice, diabły,
wampiry, mumie, szkielety,
żeby cukierka dostać,
będą wyczyniać prześmieszne harce.
Dorośli dadzą się ponieść
radosnej tej atmosferze,
a jutro będą świętować z powagą,
jaka się zmarłym należy.

PS.Halloween to nie amerykańskie święto ale celtyckie, które tak dobrze przyjęło się na nowym kontynencie.

środa, 30 października 2013

De la alegría, la tristeza y la esperanza.

Z radością jest tak,
jak ze słonecznym dniem,
co gdy tylko się pojawi,
wywołuje uśmiech na twarzy.
Ze smutkiem jest jak z cieniem,
co gdy cokolwiek przysłoni,
barwy całkiem znikają,
widzisz wszystko w czarnym kolorze.
Z nadzieja jest jak z wiosną,
co budzi chęć do życia
i daje człowiekowi siły
do nowego, innego bycia.

poniedziałek, 28 października 2013

Un nuevo día.

Blednieją gwiazdy z księżycem,
słońce pierwszymi promieniami
właśnie wyrusza w swój bieg.
Wstaje nowy poranek,
kolejny zaczyna się dzień,
nieważne, czy będzie dobry czy zły,
nadzieją napełnia mnie.
Nowy czas jest niespodzianką
dla każdego człowieka,
nigdy do końca nie zgadniesz,
jaki los na ciebie już czeka.

Caminar en la niebla.

Ostatnie dni października...
Przyjemny wieczór bez chłodu.
Idę przed siebie, sama.
Trwa mój spacer we mgle.
Dookoła wszechobecna biel,
gęsta i wilgotna,
z przebłyskami świateł latarni...
I.. Nic więcej...
Oprócz czarnego nieba
i moich myśli....

niedziela, 27 października 2013

Me alegro de que...

Cieszę się że jesteś,
gdyby ciebie skarbie
przy mnie nie było,
nigdy bym nie uwierzyła,
że istnieje coś takiego,
jak szczera, bezinteresowna miłość.
Cieszę się że jesteś,
gdyby ciebie kochanie
przy mnie nie było,
nie dałabym wiary uczuciu,
co szczęśliwie się przytrafiło.

piątek, 25 października 2013

Na karuzeli życia.

Zagubieni, zaplątani,
w ciągłym biegu
tracimy własne ja.
Brak czasu na wyciszenie,
brak czasu na refleksje,
na dotarcie do siebie,
głęboko, do dna...
Czy w ogłuszającym hałasie
wirującej karuzeli życia
uda nam się jeszcze
słaby głos serca usłyszeć?
Czy wysiądziemy na chwilę
i poczekamy na ciszę?

Drugie oblicze jesieni.

Jesień coraz mniej kolorowa,
barwy i odcienie giną
z ostatnim uschniętym liściem
ogołoconych do cna drzew.
Jeszcze ciepło, jeszcze słonecznie
ale jakoś tak trochę smutno,
jakoś tak nostalgicznie...
Jesień swoje oblicze zmienia
na szare, poważne i smutne,
długim deszczem płaczące
i tylko piękna żal...

środa, 23 października 2013

Tren de la vida.

W pociąg życia wsiadam,
do stacji przeznaczenie
niech zawiezie mnie.
Wagony kolei ludzkich losów
po torach wspólnych spraw mkną.
Trwa podróż w nieznane,
mieszają się miejsca i osoby,
gubią się słowa,
zamazują się wspomnienia.
Jadę... Byle zdążyć...
Byle do celu...

Los Cuatro Estaciones.

Cztery pory roku kolej swoją znają,
lecz czasem między sobą
dziwnie się mieszają.
Najpierw zima...
Groźna...Skuta lodem,
śniegiem sypiąca, mroźna...
Dalej wiosna...
Tryskająca energią...
Zielona, ukwiecona, radosna...
Potem lato...
Słoneczne...Gorące, burzliwe,
kurz i pył unoszące.
Na końcu jesień...
Smętna...Wietrzna,
chłodna i deszczowa.
Cały czas ta sama
kolejność się powtarza,
wyznaczona kolejnymi
kartkami z kalendarza ...

wtorek, 22 października 2013

La vida es una aventura.

Życie to nie zabawa,
to wieczna pogoń za radością
to wieczna pogoń za szczęściem ,
na swój sposób rozumianym.
Życie to nie igraszka,
tak lekkomyślnie traktowana,
to szansa do wykorzystania,
przy narodzinach podarowana.
Życie to wielka przygoda,
co dzień niespodzianki przynosi,
po których nisko upadasz,
czy wysoko się podnosisz.

poniedziałek, 21 października 2013

La Noche Insomnio

Pełnia... Pełnia ... Pełnia...
Naznaczona ostrymi kontrastami,
jedyna taka noc.
Jasno srebrzysty blask księżyca,
okrągłego jak bochen chleba,
na ciemnogranatowym tle nieba.
Pełnia... Pełnia... Pełnia...
Znów doskwiera insomnia,
nie  zamkną się powieki,
gdy nadciąga burza wspomnień.

niedziela, 20 października 2013

No voy a dejar.

Układam sobie życie z kimś innym.
Powoli... Po kawałku...na nowo...
Nie mam już miejsca dla ciebie...
Teraz... Jutro... Nigdy...
Nie próbuj tego zniszczyć,
wyrywając szczęście po kawałku.
Nie pozwolę ci na to,
byś jeszcze raz
odebrał mi wszystko co miałam
i podeptał moje marzenia.
Palę za sobą mosty,
niech giną po tobie wspomnienia.

sobota, 19 października 2013

¿A dónde ir?

Tyle krętych dróg,
tyle ścieżek poplątanych.
Dokąd iść?Jak?
W którą podążać stronę?
Co dzień  te pytania
sam sobie zadajesz,
gdy podróżując przez życie
gdzieś na rozdrożu stajesz.
Dokąd zmierzam?Kim jestem ja?
Szczęśliwy jest ten,
kto cel i przeznaczenie
swej egzystencji zna.

piątek, 18 października 2013

El bosque de otoño.

Jesienny las...
Cichy... spokojny.. zamyślony...
W ciepłych kolorach szatę
przywdział na chłodu czas.

Jesienny las...
Piękny...Wilgocią pachnący...
O zbliżającej się zimie
w koronach drzew szumiący.

Jesienny las...
Smutny... poważny... liśćmi szeleszczący...
Nim pierwszy śnieg go zakryje,
widokami czaruje nas.

czwartek, 17 października 2013

Los Ángeles Guardianes

Są z tobą, człowieku
na lepsze i gorsze dni.
Czy je znasz, czy nie,
stoją u twego boku,
od wszelkiego zła strzegąc,
dotrzymują ci kroku.
Aniołowie Stróżowie,
istoty nieziemskie,
są z tobą gdy się smucisz,
niosąc pocieszenie, nadzieję.
Radują się wraz z tobą,
wtedy gdy się śmiejesz.

wtorek, 15 października 2013

Dla łotra czyli niedokończona przeszłość.

Ty, który mnie tak bardzo skrzywdziłeś,
chcę żebyś mnie teraz wysłuchał,
tego, co mam ci do powiedzenia,
a potem niech zapadnie jedynie cisza głucha.
Twoja dusza to rozkładające się ścierwo,
pełne win, grzechów, toczone przez robaki,
twoje życie to szambo, na odległość cuchnące,
lecz ty przecież kochasz stan taki.
Nie ma już żadnej, nawet najmniejszej nadziei,
że twoje niegodziwe postępowanie kiedykolwiek poprawisz,
niech Bóg cię sprawiedliwie osądzi,
gdy po śmierci przed Nim się stawisz.

Jesienne tęsknoty.

Za oknem szarość dnia...
koniec marzeń o cieple,
koniec marzeń o wiośnie.
Jesienne tęsknoty
za szumem morskich fal,
śpiewem ptaków wesołym,
cichutko w duszy grają.
Nie poddając się ich melodii,
uśmiecham się pogodnie,
purpurowy liść podnosząc.
Bo przecież każda pora,
promienna czy zapłakana,
swoje uroki ma...

poniedziałek, 14 października 2013

No tengas miedo.

Nie bój się żyć,
nie bój się być,
jeśli nawet nie masz powodów,
cieszyć się tym jak jest,
uwierz,że jeszcze potrafisz.

Nie bój się kochać,
nie bój się zaufać,
nawet jeśli w sercu
jedna wielka pustka,
uwierz, że miłość coś znaczy.

niedziela, 13 października 2013

En un silencio.

Wokół mnie cisza...
Z dala od zgiełku
pędzącej szybkim rytmem,
pulsującej głośno rzeczywistości,
leżę sobie, zwinięta
w jej szczelnym kokonie i...
Myślę...Patrzę...
Słucham...Czekam...
Na sen?
Na natchnienie?
Na przebudzenie?

piątek, 11 października 2013

Maravilloso otoño dorado.

Mgły lekkie i ulotne,
kryjące w sobie
mały rąbek tajemnicy,
opadłe z drzew liście,
których nikt nie liczy...
Kładą się kolejne warstwy
żółci, rudości czerwieni,
nieco przytłumionej pomarańczy,
zgaszonej lekko brązem,
albo oliwkowej zieleni...
Cudna złota jesień
na palecie barw swoich
w blasku słońca tańczy,
z wiatrem poszepce o lecie,
dawno już minionym,
porankom i wieczorom nowym
złoży chłodne ukłony.

Los sueños

Marzenia są dane nam po to,
aby spełniać je,
a nie do szuflady chować
gdzieś głęboko na dnie.

Marzenia są dane nam po to,
żeby sięgać po nie,
jak przepiękne motyle,
chwytać je w dłonie.

Marzenia są dane nam po to,
aby dążyć do celu
i radością się cieszyć
ze zrealizowania ich wielu.

środa, 9 października 2013

La última vez.

Ostatni już raz
obdarzymy się spojrzeniami,
a potem zapomnimy o tym,
co było między nami.

Ostatni już raz 
w uścisku zbliżą się dłonie,
a potem się pożegnamy,
zetrzemy ślady po sobie.

Ostatni już raz
potoczy się krótka rozmowa,
a potem się rozejdziemy,
zaczniemy życie od nowa.

Stan ducha.

Burza słów przykrych,
grad nieuzasadnionych pretensji,
błyskawice niepotrzebnej złości...
Taki stan ducha nagle się pojawia,
gdy ktoś do mojego życia
jakieś prawa sobie rości.
Wystarczy mi tego,
nie chcę już więcej.
Piekło jest pokryte brukiem
pełnym dobrych chęci,
ciężkimi kamieniami oskarżeń
zapadających w pamięci.
A ja często myślę o tym,
by pogrążyć  się w ciszy
i tego hałasu nie słyszeć.

poniedziałek, 7 października 2013

Octubre

Październik mgłą poranną,
gęstą i białą się ściele,
Z zimnem i deszczem
poczyna sobie śmielej.
Różnokolorowo zabarwione liście
kołysze na wietrze...
Już noce coraz dłuższe,
już dni coraz bledsze...
Październik sino szarym niebem
ponuro na nas zerka,
odbijając się w kałużach
jak w małych lusterkach.

Los tristezas otoñal.

Jesienne smuteczki
gdzieś się pochowały,
kiedy słoneczny dzień,
a z nim bezchmurne niebo
o poranku przywitać musiały.
Jesienne smuteczki
po kątach się czają,
na deszczowy ciemny dzień,
a z nim gorszy nastrój
niezadowolone już czekają.
Jesienne smuteczki
smacznie sobie śpią,
o jesiennej szarudze,
o jesiennej słocie
w spokoju śnić chcą.

niedziela, 6 października 2013

Los ojos no miente.

Chcesz poznać o kimś prawdę?
Chcesz się dowiedzieć,
co tkwi w jego duszy?
Tak?...Dobrze...W takim razie...
Nie raz i nie dwa
popatrz prosto w oczy.
Śmiało, nie wahaj się,
a to co w nich wyczytasz,
przestraszy cię lub zniechęci,
wzruszy albo zaskoczy.
Oczy nigdy nie kłamią,
w jednym jedynym spojrzeniu
bez żadnego fałszu
obraz wnętrza człowieka
cały się zawiera.

piątek, 4 października 2013

La esperanza.

Nadzieja umiera ostatnia,
choćby wszyscy dookoła,
z uporem twierdzili inaczej
i tak mnie nie przekonają.
Nadzieja wielką ma siłę,
choćby mówili, że krucha i słaba,
ja i tak wiem, że ona
najwięcej unieść potrafi.
Nadzieja matka głupich, powiadają
lecz jak każda dobra matka
swoje dzieci zawsze kocha,
jeśli w sercu ją mają.

Złota jesień.


Złota polska jesień,
taka, jaką lubimy,
jak najbardziej nas cieszy,
ciepłym słonecznym dniem
na trochę powróciła.
Z drzew strąciła umyślnie
garść żółtych liści,
na przyblakłych trawnikach
w nieładzie je zostawiła.
Czystym, błękitnym niebem
na górze się rozłożyła,
cicho z wiatrem zaśpiewała,
a na koniec z kluczem żurawi
w siną dal odleciała.

środa, 2 października 2013

Los momentos frágiles...

Kruchość chwil minionych,
okruchami wspomnień przyprószona,
mgłą domysłów, tajemnic owinięta,
w szufladach szkatułki pamięci
tak pieczołowicie przechowywana.
Chętnie powracasz do nich,
do tych chwil minionych,
wyjmując je po kolei,
gdy codzienność doskwiera
i wtedy czujesz słodki zapach
unikalnych minionych chwil...

Take me...

Zabierz mnie tam,
gdzie jeszcze nie zabierał mnie nikt,
poprowadź mnie tam,
gdzie spełniają się sny.
Powiedz mi to wszystko,
czego jeszcze nie usłyszałam,
podaruj mi takie szczęście,
jakiego jeszcze nie miałam.
Spełnij te moje marzenia,
które się nie ziściły jeszcze,
daj mi takie gorące nadzieje,
co płoną jak ogień na wietrze.

wtorek, 1 października 2013

¿Cuál es el otoño?

Jesień smutna, jesień wesoła,
jesień szaro-bura, jesień kolorowa...
Jesień słoneczna, jesień deszczowa,
jesień poważna, jesień psotna...
Jesień pogodna, jesień słotna,
jesień piękna, jesień paskudna,
jesień wesoła, jesień nudna...
Trudno jest jednoznacznie stwierdzić,
jaka dokładnie jest jesień,
bo ona z każdym dniem
nowe widoki nam niesie.

poniedziałek, 30 września 2013

Los tres arcángeles

Michał, Gabriel i Rafał,
trzej potężni archaniołowie,
słudzy Pana swego.
W zastępach niebieskich
swoimi świetlistymi mieczami
walczą o pełne zdrowie
ludzkiego ciała i duszy.
To, co grzeszne i złe,
raz na zawsze odcinają,
w wierze, pokorze i cierpliwości
wolę bożą wypełnić pomagają.
Uczą, jak drogę znaleźć,
tym co dobra, prawdy szukają.
Powierz się ich opiece,
na ich głos otwórz swe uszy,
a wtedy bądź spokojny,
nic podłego serca nie ruszy...

sobota, 28 września 2013

Przerwać krąg.

Dość... Koniec...Stop...
Przerywam ciasny krąg
swoich starych nawyków,
słabości, obaw , ograniczeń.
Dość... Koniec...Stop...
Przestaję już tkwić
w tym błędnym kole
własnego niezdecydowania.
Dość... Koniec...Stop...
Nigdy więcej kręcenia się w kółko.
Mam odwagę, siłę woli i wytrwałość,
od teraz liczę na nie.

La canción de cuna.

Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij.
Nikt cię więcej nie uderzy,
srogiej kary nie wymierzy.
Nigdy więcej nie zapłaczesz,
nigdy bólu nie zobaczysz.
Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij.

Piękne oczka spokojnie zmruż,
nic ci nie grozi już.
Dobre dusze nad tobą czuwają,
krzywdy ci zrobić nie dają.
Śpij dziecinko, śpij,



słodko sobie śnij...

piątek, 27 września 2013

Deszczowy obraz.

Ciągle pada...
W strumieniach zimnego deszczu,
obficie lejących się z góry,
otulona aurą przygnębienia
skąpana przygaszona natura.
Brzydko... Mokro ... Ślisko...
Na ulicach zakwitły parasole,
kwiaty jesiennej szarugi.
Poważne, zamyślone twarze
w płynnych zwierciadłach kałuż
ukradkiem się przeglądają,
o słońcu i jego cieple marząc,
a tu... Ciągle pada...

czwartek, 26 września 2013

Mamo, tato, dlaczego?

Czemu mnie urodziłaś, mamo,
skoro mieć mnie nie chciałaś?
Czemu tym, co by mnie pokochali,
mnie oddać nie próbowałaś?
Czemu mnie biłaś, szarpałaś?
Czemu wrzaskiem straszyłaś?
Czemu o mnie nie dbałaś?
Czemu mnie głodziłaś?
Moje ciałko było jedną wielką raną,
do tego że dziś nie żyję,
ty doprowadziłaś, mamo.
A ty, tato, czemu mnie przeklinałeś?
Dlaczego tak strasznie
własne dziecko skatowałeś?
Czym ja, niewinny malec
na taki los zasłużyłem?
Może tylko dlatego,
że na tym świecie byłem?

środa, 25 września 2013

Verso de otoño

Jesień w deszczu tonie,
opłakując rzewnie lato,
co skończyło się nieuchronnie.
Jesień zasmuca,
wraz z całkiem poszarzałym niebem
melancholię i refleksje niesie.
Jesień chłodem straszy,
z szybkim wiatrem
po dworze się błąka.
Jesień humory pokazuje,
dla żartu we włosy
suchy liść wplącze.

wtorek, 24 września 2013

Nie żal mi...

W życiu szkoda mi tylko tego,
czego nie spróbowałam, w co zwątpiłam,
czego nie wykorzystałam, czym pogardziłam,
o czym nie pomyślałam, czego nie powiedziałam
o co nie zawalczyłam, co zdradziłam,
czego nie doświadczyłam, co zgubiłam. 
W życiu nie żal mi tylko tego,
czego nie przegapiłam, co uchwyciłam,
czego nie zmarnowałam, co doceniłam
czego się nauczyłam, co zapamiętałam,
czego się nie wstydzę co naprawiłam,
czego nie porzuciłam, co pokochałam. 

poniedziałek, 23 września 2013

Mi fuerza.

Wiarę mam, siłę mam,
ja sobie w życiu 
zawsze radę dam.
Nie oczekuję wcale
od nikogo pomocy,
kiedy koło fortuny 
w złym kierunku się potoczy.
Wszystkie moje kłopoty i trudności
z powodzeniem pokonam
sporą dawką optymizmu, cierpliwości.
Nadzieję mam, szczęście mam,
ja sobie w życiu
zawsze radę dam. 

niedziela, 22 września 2013

Soy la mujer...

Jestem kobietą, kobietą jestem,
nieuchwytną jak wiatr,
tajemniczą, niepokorną, zbuntowaną,
to rozważną, to romantyczną,
przed uczuciem się chowam,
lecz pragnę być kochana.
Jestem kobietą, kobietą jestem,
zmienna jest moja natura,
nie próbuj z nią walczyć,
nie próbuj jej zrozumieć,
polubić ja się postaraj,
inaczej niczego nie wskórasz.

sobota, 21 września 2013

El tiempo

Czas ciągle gdzieś goni,
czas płynie jak rzeka,
co masz zrobić, zrób teraz,
na później nie odwlekaj.
Czas do przodu wciąż pędzi,
czas do tyłu nie podąża,
co masz zrobić zrób dziś,
jutro możesz nie zdążyć..
Czas nigdy nie staje,
z większa prędkością wciąż pruje,
więc może ci go zabraknąć,
gdy się nim nie przejmujesz.

czwartek, 19 września 2013

La última luna llena del verano.

Ostatnia letnia pełnia...
dotkliwy chłód nocy
na przedsionku jesieni...
Szare, wełniste obłoki,
jak stado skłębionych owieczek
przy okazałej księżycowej tarczy
powoli gdzieś sobie płyną.
Okrągła lampa na niebie
jasno nam dzisiaj zapłonie,
lunatyczne mrzonki,
sny pełne  znaczeń
swoim światłem ładnie ożywi.

Jesienny ponury dzień.

Jesienna słota, jesienna szarówka,
sposępniało dookoła, posmutniało,
jakoś tak lekko, szybciutko
cieknącym strumieniom wody
wesołe kolory oddało.
Kap... kap... stuk.. stuk...
to zabłąkane krople deszczu
po zamokniętych szybach, parapetach
senną rapsodię wystukują.
Brak ciepła, brak słońca,
cóż, ponury nastał dzień,
lecz przecież taka aura
nie będzie trwać bez końca.

środa, 18 września 2013

O wartości rzeczy słów kilka...

Kilka prawdziwie szczerych słów,
tak od serca wypowiedzianych
ma wartość o wiele większą,
niż wszystkie brylanty świata.
Jeden nieudawany gest,
z potrzeby duszy wykonany,
jest o wiele cenniejszy,
niż wszystkie najrzadsze perły.
kilka najcudowniejszych wspomnień,
najmilszych i najpiękniejszych,
jest o bezcennej wartości skarbem,
schowanym w skrzyni pamięci.

wtorek, 17 września 2013

Jak w kalejdoskopie.

Niezależnie od tego,
co przyniesiesz mi życie,
czy smutek, czy radość,
zawsze będziesz umiało
sobą mnie zachwycić,
nigdy nie będę miała cię dość.
Jak w kalejdoskopie,
ciągle się zmieniasz,
zarzucając obrazami zdarzeń.
Kto tylko raz jeden zamarzył,
by na zawsze się utracić,
ten cię nie kocha, nie szanuje,
ten twojej nieprzewidywalności nie docenia.



poniedziałek, 16 września 2013

El silencio.

Cisza krzyczy bardziej,
niż tysiąc najgłośniejszych słów.
W ciszy można usłyszeć najwięcej:
ból, tęsknotę i żal,
lesz także wielką radość i szczęście,
co głos ze wzruszenia odbiera.
Musisz wiedzieć, że cisza,
choć nie zna żadnych dźwięków,
ona i tylko ona jak nic,
potrafi grać i mówić najpiękniej.

niedziela, 15 września 2013

La septiembre.

Wrzesień liliowe wrzosy
na słonecznych polanach
w piękne bukiety ułoży.
Zapłonie czerwienią malin,
żurawin , berberysów, jarzębin.
Nićmi babiego lata
drzew gałęzie oprzędzie,
rozsypie dojrzałe kasztany,
jabłka, orzechy, żołędzie. 
Zerwie uschnięte płatki
dojrzałych już słoneczników,
chłodem mlecznej mgły
o poranku na wskroś przeniknie.

sobota, 14 września 2013

Sen mój anielski.

Rzekł kiedyś do mnie
we śnie mój stróż anioł:
Nie lękaj się już dziecino,
Bóg wiarę ci dał,
nadzieję dał Ci Bóg
i dał ci też miłość On,
dzięki nim twoje troski miną.
Ja ci przecież pomogę
przebyć twą trudną drogę,
tylko pamiętaj że zawsze
przy sobie mnie masz,
gdy gorszy przyjdzie czas.
I...odszedł po tych słowach,
a ja na pokrzepiona na duchu,
z radością zaczynam dzień nowy.

piątek, 13 września 2013

Zaufaj tylko sobie.

Wierz tylko w siebie,
zaufaj tylko sobie,
nie słuchaj podszeptów,
złośliwych komentarzy ludzi,
co swoimi dobrymi  radami
chcą twoje wątpliwości wzbudzić.
Zaufaj tylko sobie,
wpatruj się w swoje serce,
do tego, by być szczęśliwym
nie potrzeba wcale być mędrcem.

czwartek, 12 września 2013

Wędrówka.

Życie jest wędrówką,
a człowiek jest pielgrzymem,
co wiecznie jest w podróży.
Na początek mapę od losu dostajesz,
czasem lepszą, czasem gorszą,
zależy na jaką zasłużysz,
zależy którą wybierzesz.
Na niej masz zaznaczone
własne szlaki i ścieżki,
którymi do celu będziesz podążał.
Ludzie, zdarzenia to drogowskazy,
umiej odczytać je mądrze,
żeby się nigdy nie zgubić,
by nigdy nie zabłądzić.

środa, 11 września 2013

La verdadera belleza

Prawdziwe piękno od razu
nie rzuca się w oczy,
dlatego na swej drodze
tak łatwo je przeoczyć.
Prawdziwe piękno urzeka subtelnością,
emanuje skromnością, prostotą i naturalnością,
zachwyca dobrocią, łagodnością i delikatnością. 
Prawdziwe piękno to nie ozdoby,
lecz najcenniejsze klejnoty duszy,
one, choć pozornie niewidoczne,
do łez potrafią wzruszyć. 

wtorek, 10 września 2013

¿Dónde está la verdad?

Gdzie jest prawda?
Gdzie jej szukać
w tym pełnym zakłamania
brutalnym i bezczelnym świecie?
Gdzie jest prawda?
kto rację ma?
Dla kogo jeszcze ta wartość 
dziś znaczenie ma? 

Gdzie jest prawda?
Gdzie jej szukać?
A może w samym sobie,
jeśli głosu swego serca 
umiesz dobrze słuchać? 

niedziela, 8 września 2013

Dlaczego wierzysz?

Powiedz, dlaczego wierzysz?
Czy może właśnie dlatego,
że w życiu wszystko ładnie się układa,
a szczęsliwemu ciału i duszy
żadna z trosk nie dolega?
Powiedz, dlaczego wierzysz?
Czy może dlatego właśnie,
że gdy ciemne chmury
nad tobą szybko się zbierają,
ty i tak wszystko widzisz jaśniej?
Powiedz, dlaczego wierzysz?
Czy może nie wierzysz już wcale,
a wiara, nadzieja i miłość
są dla ciebie tylko banałem?



sobota, 7 września 2013

Te echo de menos.

Ja tęsknię, ja czekam,
ja wzdycham, ja marzę.
Kolejny dzień bez ciebie
coraz szybciej mi umyka
w kołowrotku codzienności zdarzeń.
Ja myślę, ja ufam,
ja wierzę, ja śnię,
a posucha naszych spotkań,
oboje tak bardzo dręcząca,
już wkrótce się skończy.

piątek, 6 września 2013

Inicio del otoño.

Jesień wcale nie musi być nudna,
 jesień wcale nie musi być smutna,
tylko dobrze dookoła rozejrzyj się
i sam się przekonaj, że jest piękna i kolorowa.
Bo mistrzyni ciepłych barw jesień,
najszerszą ich paletę
ku naszej niemałej radości
do nas ze sobą niesie.
A całość powstałego obrazu
złotawym blaskiem słońca,
kończącego swoją dzienną wędrówkę
po swojemu subtelnie podkreśla...

czwartek, 5 września 2013

El odio

Nienawiść w słowach,
nienawiść w czynach
i w taki oto sposób
krwawy konflikt się zaczyna.
Zero szacunku, zero tolerancji,
żadnego zrozumienia, łagodności, akceptacji,
nic więcej tylko wrogość,
nic więcej tylko przemoc.
Brutalność w czynach,
brutalność w słowach,
za jedynie słuszne racje
ciągle zabić jest gotowa.

środa, 4 września 2013

Gloomy night.

Wet, cold and windy,
gloomy autumn night,
with no shining moon,
with no shining stars.
Only darkness and clouds,
gathering up high above.
Shadows among the trees,
rain whispering in the air,
touching the mind and the soul
with depressing note
of longing, sorrow and sadness.
 Gloomy autumn night,
just making the body
more willing to fall asleep.

wtorek, 3 września 2013

Caminar bajo la lluvia

W paskudny wrześniowy dzień spacer,
tylko ja rześki chłód,
wiatr, chmury i deszcz.
Nie dbam o to, że moknę,
twarz pod kapturem schowana,
w cichej refleksji pogrążona.
Potrzebuję tej chwili samotności,
takiej podróży wgłąb siebie,
żeby od wszystkich problemów,
tych małych i tych dużych
raz na dobre się zdystansować.
A kiedy wrócę do domu,
dobrej herbaty sobie zaparzę.
Delektując się każdym jej łykiem,
poczuję jak na nowo
wstępuje we mnie życie.

poniedziałek, 2 września 2013

El rompecabezas.

Życie jest zagadką...
Nieodgadnioną, niepisaną, niepoznaną,
w najgębszych czeluściach, zakamarkach
zawsze przed nami schowaną.
Życie jest sztuką,
napisaną dla nas wszystkich,
gra pozorów, wyborów i ról,
ucieczką od własnych myśli.
Życie jest muzyką,
tylko przez nas graną,
nutami doswiadczeń, uczuć
na pięciolini serca zapisanej.

niedziela, 1 września 2013

El aguacero

Zadymiło się niebo chmur kłębami
przez wiatr niespokojny przywianymi.
A potem świat zastygł w ciszy,
jakby na coś czekając.
I nagle, tak znienacka...
Śiewa ulewa w monotonnym rytmie
melancholijno- nostalgiczna nutę.
Ciężkie krople coraz rzęsiściej
jedna za druga padają,
szumem strug wody
melodię układając spokojną,
najpierw forte, następnie piano
aż zupełnie zamilkły,
całe w kałużach skąpane.




piątek, 30 sierpnia 2013

Un día sin ti.

Jeden dzień bez ciebie
jest dla mnie bez znaczenia,
jedeń dzień bez ciebie
w morze tęsknoty się zmienia.
Jeden dzień bez ciebie
jest smutkiem rozstania, samotności,
jeden dzień bez ciebie,
pragnienie miłości na pustyni obojętności.
Jeden dzień bez ciebie
jest jak sam cień bez słońca,
jeden dzień bez ciebie
tak dłuży się bez końca.

czwartek, 29 sierpnia 2013

O nas samych

Wszystkie te rzeczy,
co u innych potępiamy,
we własnej niedoskonałej duszy
bez żadnego szukania znajdziemy.
Że jesteśmy lepsi od innych,
niesłusznie nam się wydaje,
to przed światem grzeszki
tak skrzętnie pochowane,
razem z uśpionym sumieniem
kłam prawdzie zadają.

środa, 28 sierpnia 2013

Yo te quiero mucho....

Kocham cię bardzo
i nic tego nie zmieni,
nawet gdy na radość
kładzie się kilka cieni.
kocham cię bardzo
i ty o tym już wiesz,
mogę ci to udowodnić słonko,
ale czy tego ode mnie chcesz?
Kocham cię bardzo,
wyrazić to chcę,
najpiękniej jak potrafię,
bo rzadko takie uczucie cię trafia.

wtorek, 27 sierpnia 2013

Ślady jesieni...

Chłodną nutą nostalgii,
ckliwym rytmem tęsknoty
za ciepłym blaskiem letniego słońca
kolejna zbliża się jesień,
lasy i ogrody wrzosami,
swoimi śladami znacząca.
Z drzew coraz obficiej
brązowe się sypią kasztany,
na deszczem zmoczonych polanach
grzyb dorodny się jawi,
a dzień coraz później wstaje
i coraz wcześniej zasypia...

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Nie czekaj...

Nie czekaj na darmo  na to,
na co czekać nie warto,
przestań cierpieć skrycie,
zacznij cieszyć się życiem.
Odetnij się od przeszłości,
nie wróci to, co się stało,
wyrzuć z siebie wściekłość i żal,
choćby wszystko w tobie krzyczało.
Nie popadaj w skrajności,
te będą tobą targały, szarpały,
największa z sił siła to ty,
łaskawe niebiosa ją zesłały.

niedziela, 25 sierpnia 2013

No me lástima...

Nie szkoda mi lata,
nie szkoda mi słońca,
nie szkoda mi  kąpieli
w ciepłej wodzie falującej,
nie szkoda mi opalenizny,
co ładnie ciało brązowi.
Dziś jesteśmy tutaj,
jutro nie ma nas...
Życie swoim rytmem się toczy,
wszystko swój czas ma,
lecz przecież we wspomnieniach
może bez konca trwać.



sobota, 24 sierpnia 2013

La libertad

Wolność...
To poczucie swobody
i zapominanie co to strach,
to sztywnych barier pokonywanie,
samemu sobie narzucanych.
Wolność...
To wydobywanie z siebie
coraz większych możliwości,
dających uczucie spełnienia,
radości, szczęścia i niezależności.

piątek, 23 sierpnia 2013

La noche lluviosa

W deszczową, zimną noc
krople wody jak srebrne łzy,
na szybach okien w ciemności błyszczą
Księżyc w pełni zamiast swą krasą
na całym niebie brylować,
za chmurami ciężkimi
przed ponurą aurą się skrył.
Jaśniejszą łunę po sobie zostawił,
jedyny ślad obecności.
W deszczową, zimną noc
najlepiej jest marzyć i śnić,
odrywając się na chwilę
od nieprzyjemnej, depresyjnej rzeczywistości.




wtorek, 20 sierpnia 2013

Mañana de verano

Upalny, letni poranek,
cały światłem zalany.
Wokół mnie zieleń drzew,
nade mną pogodne niebo,
a na nim białe obłoki, 
jak delikatne pióra,
może to skrzydła aniołów,
co aby ludzkiego spokoju strzegli,
z góry zostały zesłane?
Pode mną czysta woda,
kołysze mnie swymi falami,
a ja taką myśl w sobie mam:
tyle szczęścia jest w nas,
ile dajemy go sami....




poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Las montañas

Góry...
Wielki, majestatyczny,niewzruszony,
pełen unikalnego piękna,
twór matki natury.
Zaśnieżone, białe szczyty,
wśród mgieł rzedniejących
malowniczo się wyłaniają,
o małości człowieka przypominają,
kiedy to z ich wysokości
świat z nowej perspektywy poznajesz...

niedziela, 18 sierpnia 2013

W małym spokojnym miasteczku...

Małe, spokojne miasteczko,
gdzie prawie każdy każdego zna,
a w nim pod obstrzałem
wścibskich przechodniów spojrzeń,
przekonana o swej wartości ja.
Nie jest żadną sztuką
w bezbarwnym tłumie się zgubić,
prawdziwym talentem i odwagą
jest coś interesującego zaproponować umieć,
w małym spokojnym miasteczku... 

sobota, 17 sierpnia 2013

Jeszcze trochę lata...

Już dni coraz krótsze,
 już noce coraz zimniejsze.
Już słońce jakby mniej ciepła daje,
jakby mniej do kąpieli
woda w rzece, morzu , jeziorze zachęca.
Coraz bardziej czerwienieje
obsypana koralami jarzębina.
Jeszcze trochę i skończy się lato,
po którym oprócz zamkniętych w słoikach
wspaniałych kolorów i smaków
zostaną ciekawe wspomnienia...

piątek, 16 sierpnia 2013

Przekonaj mnie...

Obejmij mnie swoją miłością, 
otul mnie swoją czułością,
dotknij mnie swą wrażliwością,
rozgrzej mnie swą życzliwością.
Przekonaj mnie do siebie proszę 
swoją skromna lecz wspaniałą osobą,
abym nigdy nie żałowała tego,
że na przekór wszystkiemu i wszystkim 
że to właśnie ciebie pokochałam,
że z tobą być się zdecydowałam. 

środa, 14 sierpnia 2013

To co się liczy...

Czasem do końca cię nie rozumiem,
czasem cię rozgryźć nie umiem,
ale wiesz jak przyjemność sprawić,
gdy na uczucie wszystko postawisz.
Czasem ci brak cierpliwości,
czasem niepotrzebnie się złościsz,
ale to jest najistotniejsze,
że jestem dla ciebie najważniejsza.
Czasem bywa aż nadto krytycznie,
czasem bywa ciut prozaicznie,
ale w tym wszystkim się liczy najwięcej
dobre, wierne i kochające serce.

Szkoda życia....

Życie jest zbyt piękne,
życie jest zbyt krótkie,
żeby marnować je na urazy,
żeby marnować je na kłótnie.
Jak rzekł mądry człowiek,
zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Żyj więc tak, aby przez to,
co uczyniłeś w gniewie,
nikt przez ciebie nie płakał,
bo wredny los lubi figle płatać
i możesz wcale nie zdążyć
powiedzieć słowa przepraszam.

wtorek, 13 sierpnia 2013

El lluvioso día

Znów pada deszcz...
to niebo chce nam pokazać
swą zachmurzoną, zapłakaną twarz.
wylewając na wszystko
nagromadzony smutek i żal...
Po mokrych oknach i parasolach
krople deszczu jak łzy,
cienkimi strużkami spływają.
Coraz większym kawałkiem błękitu
przygnębienia i refleksji pora się kończy,
promień słońca, uśmiech radości,
obietnica pogody ducha...

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Spójrz Panie...



Spójrz Panie na ten świat,
w którym dużo jest współczucia,
dobroci, zrozumienia i miłości,
lecz jeszcze więcej jest nienawiści,
egoizmu, znieczulicy i podłości.
Spójrz Panie na ten świat,
w którym dużo jest szczęścia,
przyjaźni, szacunku i życzliwości,
lecz jeszcze więcej jest tragedii,
pogardy, wrogości i złośliwości.
Spójrz Panie na ten świat,
w którym dużo jest zalet,
lecz jeszcze więcej jest wad…