W ostatni dzień października,
zwany też Halloween,
zgodnie z przejętą tradycją,
wieczorem zapłoną lampiony z dyń.
Do drzwi domów w sąsiedztwie
zadzwonią czy zapukają
najprzeróżniejsi mali przebierańcy.
Wiedźmy, czarownice, diabły,
wampiry, mumie, szkielety,
żeby cukierka dostać,
będą wyczyniać prześmieszne harce.
Dorośli dadzą się ponieść
radosnej tej atmosferze,
a jutro będą świętować z powagą,
jaka się zmarłym należy.
PS.Halloween to nie amerykańskie święto ale celtyckie, które tak dobrze przyjęło się na nowym kontynencie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz