Wstrzymać z zachwytu oddech,
chłonąć magię chwil,
odmierzanych przez szczęście,
a nie wskazówki zegara...
Wsłuchać się w ptasi śpiew,
zgubić codzienne troski
w cieplutkich promieniach słońca...
Przysiąść w zaciszu łąki,
z motylem na ramieniu
napawać się spokojem...
Czasem trzeba tak niewiele,
aby zajrzeć w głąb duszy...
niedziela, 29 czerwca 2014
Ach, to ty, mój aniele...
Ach to ty, aniele mój...
Znów jesteś ze mną...
Proszę, nie oceniaj mnie,
chociaż grzechów zdarzyło się tyle...
Rozłóż nade mną swe skrzydła
i daj w spokoju przetrwać
najcięższe życia chwile.
Ach to ty, aniele mój...
Czuwasz, gdy chodzę, gdy śpię...
Za to, że wciąż dajesz mi
siłę i wiarę po to, by trwać
każdego dnia kocham Cię.
Znów jesteś ze mną...
Proszę, nie oceniaj mnie,
chociaż grzechów zdarzyło się tyle...
Rozłóż nade mną swe skrzydła
i daj w spokoju przetrwać
najcięższe życia chwile.
Ach to ty, aniele mój...
Czuwasz, gdy chodzę, gdy śpię...
Za to, że wciąż dajesz mi
siłę i wiarę po to, by trwać
każdego dnia kocham Cię.
Subskrybuj:
Posty (Atom)