A propos wczorajszego dnia i incydentów, które miały miejsce w Warszawie stwierdzam, że pomimo tego że jesteśmy narodem wierzącym to jednak pełno w nas nienawiści, zawiści i nietolerancji, a przecież chrześcijaństwo to religia miłości i akceptacji.W takich momentach jak wczoraj wstyd mi że jestem obywatelką tego kraju, poniższy wiersz oddaje moje przemyślenia.
W kraju nad Wisłą
wieść życie mi przyszło,
los na tą ziemię zesłał mnie.
Tu brak jest jedności,
tu nie ma sprawiedliwości,
tu zawiść, tu nienawiść się szerzy.
Tu niedostatek się czuje,
gdy wciąż pieniędzy brakuje.
Tu rozdzielone rodziny mieszkają,
gdy ich członkowie za granicą, niestety,
lepszego bytu dla siebie szukają.
bo w kraju nad Wisłą
marzenie o szczęściu
jak bańka mydlana prysło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz