Wysoko w górze zawisły
ciężkie i ciemne chmury.
Wiatrem powiało, śniegiem sypnęło...
Już na dobre zaczęła się zima,
surowej ciszy czas.
Wszędzie nic, tylko biel,
ta pierwsza i ta świeża.
Drzewa jak farbą muśnięte,
stoją w niemej zadumie,
nieuchronność martwych chwil kontemplując
wśród jasnych zimowych pejzaży.
El inicio del invierno,
Surowej ciszy czas...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz