Znów pada deszcz...
to niebo chce nam pokazać
swą zachmurzoną, zapłakaną twarz.
wylewając na wszystko
nagromadzony smutek i żal...
Po mokrych oknach i parasolach
krople deszczu jak łzy,
cienkimi strużkami spływają.
Coraz większym kawałkiem błękitu
przygnębienia i refleksji pora się kończy,
promień słońca, uśmiech radości,
obietnica pogody ducha...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz