Siedzą na ławkach,
na przystankach stoją,
w jednym ręku alkohol,
w drugim papieros się tli.
Mówią o nich, że zepsuci,
mówią o nich, że źli,
narzekają na nich, że chamscy,
narzekają na nich, że aroganccy.
Sfrustrowani beznadziejnością,
znudzeni codziennością,
emocjom po używkach
wielkie ujście dają.
Niepewność i stres
ich rzeczywistością jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz