W mroźnym uścisku zimy
czas nieco zwolnił swój bieg.
zmarznięta ziemia w refleksji trwa,
nad tym co gasnąc na zawsze,
odchodzi gdzieś w niepamięci dal.
Lodowe wstęgi ulic...
Płatki tańczące na wietrze...
Warstwa śniegu rozłożyła się białą kartą.
Tu i tam dym się snuje z komina,
jak myśl błądząca po głowie.
W mroźnych objęciach zimy
na przebudzenie oczekiwania czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz