Ożywczy chłód wody...
Unoszę się i zanurzam...
Jeszcze raz i raz jeszcze...
Przez ciało przechodzi
przyjemności dreszcz...
Letni dzień, jak obraz,
jak kolorowy, miły sen...
Pora na odpoczynek...
Czas płynie leniwie,
nigdzie nie śpieszy się...
©
English version of he poem:
Invigorating cold water ...
I rise myself and dip ...
Again and again ...
Through the body goes
of pleasure thrill...
Summer day like a picture,
like colorful, nice dream...
Time for the rest...
Time lazily flows by,
it hurries nowhere...
©
niedziela, 12 lipca 2015
piątek, 10 lipca 2015
Ile...(Cuánto ...)
"Life is the greatest surprise- you never know what to expect from it..."
"Życie to największa niespodzianka- nigdy nie wiecz, czego możesz od niego oczekiwać..."
Ile śladów stóp
na drodze życia
zostawią nasze kroki...
Tego nie wie nikt,
ani ty, ani ja...
Odpowiedź sam los
przyniesie kiedyś nam...
Ile kropel łez
uronią nasze oczy,
by ukoić serca żal...
Tego nie wie nikt,
ani ty, ani ja...
Odpowiedź sam los
przyniesie kiedyś nam...
Ile uśmiechów
w chwilach radości
zaznają nasze usta...
Tego nie wie nikt,
ani ty, ani ja...
Odpowiedź sam los
przyniesie kiedyś nam...
©
English version of the poem:
How many footprints
on the way of life
our steps will leave ...
No one knows,
neither you, neither me...
The answer fate itself
will bring us once...
How many tear drops
our eyes will shed
to soothe the heart's grief ...
No one knows,
neither you, neither me...
The answer fate itself
will bring us once...
How many smiles
in the moments of joy
our lips will taste...
No one knows,
neither you, neither me...
The answer fate itself
will bring us once...
©
"Życie to największa niespodzianka- nigdy nie wiecz, czego możesz od niego oczekiwać..."
Ile śladów stóp
na drodze życia
zostawią nasze kroki...
Tego nie wie nikt,
ani ty, ani ja...
Odpowiedź sam los
przyniesie kiedyś nam...
Ile kropel łez
uronią nasze oczy,
by ukoić serca żal...
Tego nie wie nikt,
ani ty, ani ja...
Odpowiedź sam los
przyniesie kiedyś nam...
Ile uśmiechów
w chwilach radości
zaznają nasze usta...
Tego nie wie nikt,
ani ty, ani ja...
Odpowiedź sam los
przyniesie kiedyś nam...
©
English version of the poem:
How many footprints
on the way of life
our steps will leave ...
No one knows,
neither you, neither me...
The answer fate itself
will bring us once...
How many tear drops
our eyes will shed
to soothe the heart's grief ...
No one knows,
neither you, neither me...
The answer fate itself
will bring us once...
How many smiles
in the moments of joy
our lips will taste...
No one knows,
neither you, neither me...
The answer fate itself
will bring us once...
©
Es tarde ...(Późno jest...)
"Under the black wings of the night everything seems to be so real..."
"Pod czarnymi skrzydłami nocy wszystko wydaje się być tak realne..."
Już noc...
Późno już...
Obok połóż się
i zamknij oczy swe...
Uśnij w mych ramionach,
cichy szept miłych słów
niech ukołysze cię...
Piękny sen
niech się przyśni,
w nim razem ja i ty...
Już noc. ..
Późno już. ..
Odpłyń z Morfeuszem
i śpij, słodko śpij...
©
"Pod czarnymi skrzydłami nocy wszystko wydaje się być tak realne..."
Już noc...
Późno już...
Obok połóż się
i zamknij oczy swe...
Uśnij w mych ramionach,
cichy szept miłych słów
niech ukołysze cię...
Piękny sen
niech się przyśni,
w nim razem ja i ty...
Już noc. ..
Późno już. ..
Odpłyń z Morfeuszem
i śpij, słodko śpij...
©
środa, 8 lipca 2015
La estrella el caer...(Spadająca gwiazda.)
"Falling star- one's soul, departing quietly the firmament of life ..."
"Spadająca gwiazda- czyjaś dusza odchodząca cicho z firmamentu życia..."
Nocna wędrówka
pod aksamitem nieba,
lśniącym gwiazdami...
Spójrz, jedna z nich
właśnie spadła...
Zgasła...Umarła...
To czyjaś dusza,
odchodząca cicho
z firmamentu życia...
Pomyśl tylko,
kiedyś ja i ty
skończymy tak samo...
Kto wie, ile czasu
zostało przed nami...
©
English version of the poem:
Night hike,
under the velvet sky,
shining with stars ...
Look, one of them
just has dropped ...
Went out ... Died ...
This one's soul,
departing quietly
the firmament of life ...
Just think,
one day you and me
will end up the same...
Who knows how much time
is left ahead of us ...
©
"Spadająca gwiazda- czyjaś dusza odchodząca cicho z firmamentu życia..."
Nocna wędrówka
pod aksamitem nieba,
lśniącym gwiazdami...
Spójrz, jedna z nich
właśnie spadła...
Zgasła...Umarła...
To czyjaś dusza,
odchodząca cicho
z firmamentu życia...
Pomyśl tylko,
kiedyś ja i ty
skończymy tak samo...
Kto wie, ile czasu
zostało przed nami...
©
English version of the poem:
Night hike,
under the velvet sky,
shining with stars ...
Look, one of them
just has dropped ...
Went out ... Died ...
This one's soul,
departing quietly
the firmament of life ...
Just think,
one day you and me
will end up the same...
Who knows how much time
is left ahead of us ...
©
El hechizo de una noche de verano...(Czar nocy letniej...)
"The spell of the summer night, cast by the moonlight, lasts..."
"Czar nocy letniej, rzucony przez księżyca blask, trwa..."
Po zmroku na werandzie
płoną lampiony
światłem nastrojowym...
W ustach owoców smak,
dobrego wina łyk,
wiatru śpiewny szept...
Cisza i błogi spokój,
w teatrze natury
świerszcz koncert gra...
Czar nocy letniej
w ogrodach miłości
rzucił księżyca blask...
©
English version of the poem:
After dusk on the veranda
burning lanterns
with romantic light...
In the mouth the fruit flavor,
a sip of good wine,
singsong whisper of the wind...
Blissful peace and tranquility,
in the theater of nature
cricket playing its concert...
A summer's night spell,
in the gardens of love,
cast by the moonlight...
©
"Czar nocy letniej, rzucony przez księżyca blask, trwa..."
Po zmroku na werandzie
płoną lampiony
światłem nastrojowym...
W ustach owoców smak,
dobrego wina łyk,
wiatru śpiewny szept...
Cisza i błogi spokój,
w teatrze natury
świerszcz koncert gra...
Czar nocy letniej
w ogrodach miłości
rzucił księżyca blask...
©
English version of the poem:
After dusk on the veranda
burning lanterns
with romantic light...
In the mouth the fruit flavor,
a sip of good wine,
singsong whisper of the wind...
Blissful peace and tranquility,
in the theater of nature
cricket playing its concert...
A summer's night spell,
in the gardens of love,
cast by the moonlight...
©
poniedziałek, 6 lipca 2015
Sé para mí...(Bądź dla mnie...)
"Be for me like a way leading, where I should go."
"Bądź dla mnie jak droga, wiodąca tam, dokąd powinnam dojść."
Bądź dla mnie dźwiękiem,
niesłyszalnym przez innych,
bądź dla mnie światłem,
które niesie ukojenie,
gdy w nocy cierpi serce...
Bądź dla mnie wołaniem,
na które odpowiada mój głos,
bądź dla mnie drogą,
która wiedzie mnie tam,
dokąd powinnam dojść...
©
El amor es efímero...(Miłość jest krucha...)
“Love is fragile. And we're not always its best caretakers.
"Miłość jest krucha.A my nie zawsze jesteśmy jej najlepszymi opiekunami."Nicholas Sparks
Miłość jest krucha,jak płatki kwiatów,
rzucane na wietrze...
Miłość ulotna jest,
jak chmur obłoki,
pędzone powietrzem...
Miłość jest dziwna,
jak z ostatniego snu
zapamiętane obrazy...
Miłość trudna jest,
jak szczyty gór,
mozolnie zdobywane...
©
English version of the poem:
Love is fragile,
like flower petals,
thrown on the wind...
Love is volatile,
like the clouds,
by the air driven...
Love is strange,
like from the last dream
pictures remembered...
Love is hard,
like mountain peaks,
laborously gained...
©
Subskrybuj:
Posty (Atom)