Biały szron na trawie,
chłód i rześkość powietrza...
Cisza zaspanych jeszcze ulic,
jaśniejący coraz bardziej
błękit czystego nieba...
Ogromny czerwony krąg
dopiero co wschodzącego słońca...
Listopadowy poranek...
Ulotna chwila
pomiędzy nocą a dniem,
uroczy moment
pomiędzy jawą a snem...
sobota, 16 listopada 2013
piątek, 15 listopada 2013
Lost generation.
Siedzą na ławkach,
na przystankach stoją,
w jednym ręku alkohol,
w drugim papieros się tli.
Mówią o nich, że zepsuci,
mówią o nich, że źli,
narzekają na nich, że chamscy,
narzekają na nich, że aroganccy.
Sfrustrowani beznadziejnością,
znudzeni codziennością,
emocjom po używkach
wielkie ujście dają.
Niepewność i stres
ich rzeczywistością jest.
na przystankach stoją,
w jednym ręku alkohol,
w drugim papieros się tli.
Mówią o nich, że zepsuci,
mówią o nich, że źli,
narzekają na nich, że chamscy,
narzekają na nich, że aroganccy.
Sfrustrowani beznadziejnością,
znudzeni codziennością,
emocjom po używkach
wielkie ujście dają.
Niepewność i stres
ich rzeczywistością jest.
czwartek, 14 listopada 2013
Tarde de Noviembre.
Listopadowy wieczór...
Żółte plamy latarnianych lamp...
Drobne krople deszczu
na twarzy i na rzęsach.
Cicha, spokojna, pusta ulica
mokra i śliska od wody
z grafitowo czarnego nieba...
Listopadowa noc,
mleczną mgłą parująca,
ciemna, zimna i długa,
mrok, cień, sen...
Żółte plamy latarnianych lamp...
Drobne krople deszczu
na twarzy i na rzęsach.
Cicha, spokojna, pusta ulica
mokra i śliska od wody
z grafitowo czarnego nieba...
Listopadowa noc,
mleczną mgłą parująca,
ciemna, zimna i długa,
mrok, cień, sen...
środa, 13 listopada 2013
El corazón.
Serce jest odtwarzaczem
najbardziej ulotnych chwil,
melodia smutku, radości,
wspomnieniami zagrana w nim brzmi.
Serce jest pamięcią,
o tym co dobre i co złe,
z otwartej księgi czytana
gdzieś głęboko na dnie.
Serce jest czystą prawdą
o nas samych poznaną,
w myślach, słowach i czynach
najpełniej w nagości pokazaną.
najbardziej ulotnych chwil,
melodia smutku, radości,
wspomnieniami zagrana w nim brzmi.
Serce jest pamięcią,
o tym co dobre i co złe,
z otwartej księgi czytana
gdzieś głęboko na dnie.
Serce jest czystą prawdą
o nas samych poznaną,
w myślach, słowach i czynach
najpełniej w nagości pokazaną.
poniedziałek, 11 listopada 2013
11.11.2013
A propos wczorajszego dnia i incydentów, które miały miejsce w Warszawie stwierdzam, że pomimo tego że jesteśmy narodem wierzącym to jednak pełno w nas nienawiści, zawiści i nietolerancji, a przecież chrześcijaństwo to religia miłości i akceptacji.W takich momentach jak wczoraj wstyd mi że jestem obywatelką tego kraju, poniższy wiersz oddaje moje przemyślenia.
W kraju nad Wisłą
wieść życie mi przyszło,
los na tą ziemię zesłał mnie.
Tu brak jest jedności,
tu nie ma sprawiedliwości,
tu zawiść, tu nienawiść się szerzy.
Tu niedostatek się czuje,
gdy wciąż pieniędzy brakuje.
Tu rozdzielone rodziny mieszkają,
gdy ich członkowie za granicą, niestety,
lepszego bytu dla siebie szukają.
bo w kraju nad Wisłą
marzenie o szczęściu
jak bańka mydlana prysło.
W kraju nad Wisłą
wieść życie mi przyszło,
los na tą ziemię zesłał mnie.
Tu brak jest jedności,
tu nie ma sprawiedliwości,
tu zawiść, tu nienawiść się szerzy.
Tu niedostatek się czuje,
gdy wciąż pieniędzy brakuje.
Tu rozdzielone rodziny mieszkają,
gdy ich członkowie za granicą, niestety,
lepszego bytu dla siebie szukają.
bo w kraju nad Wisłą
marzenie o szczęściu
jak bańka mydlana prysło.
Bez ciebie.
Szkoda myśli,szkoda słów,
szkoda czasu dla ciebie.
Precz z mego życia!
No już, wynocha!
Nie chcę cię znać,
nie chcę zaśmiecać
tobą już dłużej
zranionego serca i duszy.
Bez ciebie żyć lepiej,
mogę do przodu ruszyć.
szkoda czasu dla ciebie.
Precz z mego życia!
No już, wynocha!
Nie chcę cię znać,
nie chcę zaśmiecać
tobą już dłużej
zranionego serca i duszy.
Bez ciebie żyć lepiej,
mogę do przodu ruszyć.
niedziela, 10 listopada 2013
El amor está muerto.
Umarła miłość,
uczucie się skończyło,
to co kiedyś kochałam,
złudzeniem tylko było.
Ostygły emocje,
wszystko się ulotniło,
może to, co za ciepło brałam,
zawsze zimnym było?
Minął wspólny czas,
rozstania przyszła chwila,
a może tak naprawdę
nigdy nas nie było?
uczucie się skończyło,
to co kiedyś kochałam,
złudzeniem tylko było.
Ostygły emocje,
wszystko się ulotniło,
może to, co za ciepło brałam,
zawsze zimnym było?
Minął wspólny czas,
rozstania przyszła chwila,
a może tak naprawdę
nigdy nas nie było?
Subskrybuj:
Posty (Atom)