Całkowita ilość wyświetleń

czwartek, 31 października 2013

Halloween.

W ostatni dzień października,
zwany też Halloween,
zgodnie z przejętą tradycją,
wieczorem zapłoną lampiony z dyń.
Do drzwi domów w sąsiedztwie
zadzwonią czy zapukają
najprzeróżniejsi mali przebierańcy.
Wiedźmy, czarownice, diabły,
wampiry, mumie, szkielety,
żeby cukierka dostać,
będą wyczyniać prześmieszne harce.
Dorośli dadzą się ponieść
radosnej tej atmosferze,
a jutro będą świętować z powagą,
jaka się zmarłym należy.

PS.Halloween to nie amerykańskie święto ale celtyckie, które tak dobrze przyjęło się na nowym kontynencie.

środa, 30 października 2013

De la alegría, la tristeza y la esperanza.

Z radością jest tak,
jak ze słonecznym dniem,
co gdy tylko się pojawi,
wywołuje uśmiech na twarzy.
Ze smutkiem jest jak z cieniem,
co gdy cokolwiek przysłoni,
barwy całkiem znikają,
widzisz wszystko w czarnym kolorze.
Z nadzieja jest jak z wiosną,
co budzi chęć do życia
i daje człowiekowi siły
do nowego, innego bycia.

poniedziałek, 28 października 2013

Un nuevo día.

Blednieją gwiazdy z księżycem,
słońce pierwszymi promieniami
właśnie wyrusza w swój bieg.
Wstaje nowy poranek,
kolejny zaczyna się dzień,
nieważne, czy będzie dobry czy zły,
nadzieją napełnia mnie.
Nowy czas jest niespodzianką
dla każdego człowieka,
nigdy do końca nie zgadniesz,
jaki los na ciebie już czeka.

Caminar en la niebla.

Ostatnie dni października...
Przyjemny wieczór bez chłodu.
Idę przed siebie, sama.
Trwa mój spacer we mgle.
Dookoła wszechobecna biel,
gęsta i wilgotna,
z przebłyskami świateł latarni...
I.. Nic więcej...
Oprócz czarnego nieba
i moich myśli....

niedziela, 27 października 2013

Me alegro de que...

Cieszę się że jesteś,
gdyby ciebie skarbie
przy mnie nie było,
nigdy bym nie uwierzyła,
że istnieje coś takiego,
jak szczera, bezinteresowna miłość.
Cieszę się że jesteś,
gdyby ciebie kochanie
przy mnie nie było,
nie dałabym wiary uczuciu,
co szczęśliwie się przytrafiło.

piątek, 25 października 2013

Na karuzeli życia.

Zagubieni, zaplątani,
w ciągłym biegu
tracimy własne ja.
Brak czasu na wyciszenie,
brak czasu na refleksje,
na dotarcie do siebie,
głęboko, do dna...
Czy w ogłuszającym hałasie
wirującej karuzeli życia
uda nam się jeszcze
słaby głos serca usłyszeć?
Czy wysiądziemy na chwilę
i poczekamy na ciszę?

Drugie oblicze jesieni.

Jesień coraz mniej kolorowa,
barwy i odcienie giną
z ostatnim uschniętym liściem
ogołoconych do cna drzew.
Jeszcze ciepło, jeszcze słonecznie
ale jakoś tak trochę smutno,
jakoś tak nostalgicznie...
Jesień swoje oblicze zmienia
na szare, poważne i smutne,
długim deszczem płaczące
i tylko piękna żal...