Całkowita ilość wyświetleń

niedziela, 26 stycznia 2014

Sólo te estoy extrañando.

Tylko ciebie mi brak
tu przy mnie blisko,
 tylko ciebie mi brak.
Cisza głębokiej nocy
jest dźwiękiem nieznośnym,
głośnym wołaniem tęsknoty.
Bo ja tak mało mam ciebie,
tak mało dla siebie cię mam.
nie każ proszę, o nie,
czekać tak długo, aż będziesz.
Samotności swej chwile liczę,
a biedne serce, ciebie spragnione,
za tobą  ciągle krzyczy.

sobota, 25 stycznia 2014

¿Por qué?

Chowasz się za zasłonę wspomnień,
tylko dlaczego i po co?
Czas już wyjąć
tą zadrę z serca,
co doskwiera i dniem i nocą. 

Kryjesz się we mgle wyobrażeń,
tylko czemu to robisz?
Czas trzymać się drogi 
swoich największych marzeń,
zamiast bez celu błądzić.

piątek, 24 stycznia 2014

Uroki zimy.

Wiatrem powiało, śniegiem sypnęło,
i wszędzie zrobiło się biało.
Na gałęziach lśni lód,
a za oknem mróz trzyma,
teraz właśnie swój czas ma
surowa, lecz piękna zima.
Oglądając przez okno bajkowe krajobrazy
tak sobie pomyślałam od razu,
że zima wcale nie jest taka zła,

i ona, choć ostra, swe uroki ma.

czwartek, 23 stycznia 2014

La tristeza.

Na zakręcie życia drogi,
gdy smutek ogarnia cię,
w nim cały się pławisz,
próbując wszystkim pokazać,
jak bardzo ci źle.

Pamiętaj, ze nie jesteś sam,
z tobą dobrzy ludzie, 
jest rodzina i przyjaciele,
przyjmij światło radości z ich dłoni,  
od razu ci będzie weselej. 

środa, 22 stycznia 2014

Nie oglądaj się...

Patrząc wstecz,
nie tylko potykasz się o przeszkody,
ale i nie zauważasz piękna,
które jest przed tobą.

Wstecz spoglądając,
nie tylko marnujesz swój czas,
ale i  szanse na szczęście,
jakie na ciebie czekają.

Żeby nie wiem, jak ciężko było,
lepiej się cieszyć tym, co się ma,
niż płakać nad tym,
co się kiedyś straciło. 

wtorek, 21 stycznia 2014

Konie czasu.

Rozpędzone konie czasu,
nieokiełznane do przodu mkną,
w galopie niezmordowane.
nie wyprzedzisz ich, nie zatrzymasz,
choćby na krótką chwilę,
z rąk ci się wymykają szalone.
A gdy przyjdzie życia koniec, 
staną rozpędzone życia konie
i usną, biegiem zmęczone. 

poniedziałek, 20 stycznia 2014

La noche de invierno.


Mokry, zimowy wieczór,
pod nogami biało i ślisko,
pokryte lodem drzewa
w świetle srebrem się skrzą.

Zimny, zimowy wieczór ,
bure niebo siąpi deszczem,
kto to wie, ile kropel
na głowę spadnie jeszcze?

Ciemny, zimowy wieczór,
a potem długa noc,
w kominku pali się ogień,
na plecach ciepły koc.