Jedna noc, jeden dzień,
jedna jawa, jeden sen,
księżyca blask, promienie słońca,
światło i cień i tak bez końca
świat ten nasz kręci się.
Nie stoją w miejscu
tak płoche chwile,
uciekają na skrzydłach,
jak spłoszone motyle,
wspomnień rzucając czar.
Jedna noc, jeden dzień,
jedna jawa, jeden sen,
księżyca blask, promienie słońca,
światło i cień i tak bez końca
świat ten nasz kręci się.
poniedziałek, 13 stycznia 2014
niedziela, 12 stycznia 2014
Miałeś być...
Miałeś być...Nie jesteś...
Smutna rozczarowania nuta
cichutko w sercu gra,
a krople deszczu jak łzy,
po szybach spływają kap... kap...
Miałeś być...Nie jesteś...
Trudny do przełknięcia
gorzkiej pigułki zawodu smak,
a krople deszczu jak łzy,
po szybach spływają kap... kap...
Smutna rozczarowania nuta
cichutko w sercu gra,
a krople deszczu jak łzy,
po szybach spływają kap... kap...
Miałeś być...Nie jesteś...
Trudny do przełknięcia
gorzkiej pigułki zawodu smak,
a krople deszczu jak łzy,
po szybach spływają kap... kap...
sobota, 11 stycznia 2014
Caminar por la noche.
Cisza uśpionych drzew,
spokój nocnego nieba,
z migającymi ognikami gwiazd,
co dawno temu zgasły.
Księżyc w barwnej otoczce,
jak czujne oko Boga,
nad zamarłym miastem
na straży spokojnie trwa.
Latarni w parku ciepły blask,
przechodzącej sylwetki cień,
a pod stopami kruchych liści chrzęst,
bo chwila tak krótko trwa,
a piękno ulotne jest.
spokój nocnego nieba,
z migającymi ognikami gwiazd,
co dawno temu zgasły.
Księżyc w barwnej otoczce,
jak czujne oko Boga,
nad zamarłym miastem
na straży spokojnie trwa.
Latarni w parku ciepły blask,
przechodzącej sylwetki cień,
a pod stopami kruchych liści chrzęst,
bo chwila tak krótko trwa,
a piękno ulotne jest.
piątek, 10 stycznia 2014
Ironia losu.
Najgłębiej ranimy tych,
których najbardziej kochamy,
bo doskonale to wiemy,
jak w czułą strunę uderzyć,
gdyż jako najbliższe osoby,
najlepiej słabości ich znamy.
Chociaż jest nam tak przykro
i kac moralny nas męczy,
tego, co złe nie cofniemy,
z tą świadomością musimy żyć,
a w duchu obiecujemy sobie
nie krzywdzić nikogo więcej.
których najbardziej kochamy,
bo doskonale to wiemy,
jak w czułą strunę uderzyć,
gdyż jako najbliższe osoby,
najlepiej słabości ich znamy.
Chociaż jest nam tak przykro
i kac moralny nas męczy,
tego, co złe nie cofniemy,
z tą świadomością musimy żyć,
a w duchu obiecujemy sobie
nie krzywdzić nikogo więcej.
czwartek, 9 stycznia 2014
El amor viene...
Miłość przychodzi nieproszona,
nie czekając, aż ją zawołasz,
jest blisko ciebie,
trzymając cię w ramionach.
Miłość się rodzi powoli,
donikąd się nie śpieszy,
ma mnóstwo czasu na to,
żeby kochaną osobą się cieszyć.
Miłość pojawia się z zaskoczenia,
a kiedy ją przyjmiesz,
jak wiele w życiu zmienia,
przekonasz się i docenisz.
nie czekając, aż ją zawołasz,
jest blisko ciebie,
trzymając cię w ramionach.
Miłość się rodzi powoli,
donikąd się nie śpieszy,
ma mnóstwo czasu na to,
żeby kochaną osobą się cieszyć.
Miłość pojawia się z zaskoczenia,
a kiedy ją przyjmiesz,
jak wiele w życiu zmienia,
przekonasz się i docenisz.
środa, 8 stycznia 2014
La libertad
Bycie wolnym to radość,
lecz wielkim szczęściem jest
tą wolnością mądrze kierować,
niczego wbrew sobie nie robić,
żadnej z chwil nie zmarnować.
Wolność dodaje skrzydeł,
lecz tylko tym wybranym,
co ponad słabości tego świata
unieść się na nich zdołają,
co autentyczność, szczerość
na pierwszym miejscu mają.
lecz wielkim szczęściem jest
tą wolnością mądrze kierować,
niczego wbrew sobie nie robić,
żadnej z chwil nie zmarnować.
Wolność dodaje skrzydeł,
lecz tylko tym wybranym,
co ponad słabości tego świata
unieść się na nich zdołają,
co autentyczność, szczerość
na pierwszym miejscu mają.
wtorek, 7 stycznia 2014
¡Gracias!
Kiedy się cieszę mój Boże,
to wiem, że ze mną
radujesz się i ty.
Gdy w smutku płaczę,
wierzę, że jesteś tuż obok,
swą ręką ocierasz me łzy.
Gdy zasypiając, zamykam oczy,
anioła swego posyłasz,
by snu mego strzegł,
a z nastaniem nowego dnia
przed złem uchronił mnie.
Za to wszystko dziękuję Ci Boże,
tak serce i dusza Tobie
wdzięczność wyrazić może.
to wiem, że ze mną
radujesz się i ty.
Gdy w smutku płaczę,
wierzę, że jesteś tuż obok,
swą ręką ocierasz me łzy.
Gdy zasypiając, zamykam oczy,
anioła swego posyłasz,
by snu mego strzegł,
a z nastaniem nowego dnia
przed złem uchronił mnie.
Za to wszystko dziękuję Ci Boże,
tak serce i dusza Tobie
wdzięczność wyrazić może.
Subskrybuj:
Posty (Atom)