Szczęście...
Nieoczekiwana kropla deszczu,
spadająca w czasie suszy.
Szczęście...
Niespodziewana iskra ciepła,
grzejąca w zimny dzień.
Szczęście...
Czyjaś pomocna dłoń,
podana w samotności czas.
Szczęście...
Nagły wiatru zryw
w gorący letni dzień.
Szczęście....
środa, 20 listopada 2013
wtorek, 19 listopada 2013
Estado de luna
Wielka świecąca kula,
tak wysoko zawieszona
na rozgwieżdżonym suficie nieba.
Ciemne ściany pokoju mroku
w jej jaskrawym świetle
rzucają głęboki cień.
Srebrne miraże zaułków snu,
tchnące aromatem lunatycznych westchnień,
Pełnia...
Uwielbiany księżyca stan...
tak wysoko zawieszona
na rozgwieżdżonym suficie nieba.
Ciemne ściany pokoju mroku
w jej jaskrawym świetle
rzucają głęboki cień.
Srebrne miraże zaułków snu,
tchnące aromatem lunatycznych westchnień,
Pełnia...
Uwielbiany księżyca stan...
poniedziałek, 18 listopada 2013
Kto...
Zawsze odnajdzie ten,
kto dobrze, cierpliwie szuka.
Kto modli się szczerze
o to, co dobre i piękne,
ten będzie wysłuchany.
Kto wytrwale prosi o to,
czego najbardziej mu trzeba,
temu z pewnością
kiedyś będzie to dane.
Kto wciąż pamięta o innych,
ten nie odejdzie w zapomnienie,
kto bezpieczeństwo daje,
u drugich znajdzie schronienie.
kto dobrze, cierpliwie szuka.
Kto modli się szczerze
o to, co dobre i piękne,
ten będzie wysłuchany.
Kto wytrwale prosi o to,
czego najbardziej mu trzeba,
temu z pewnością
kiedyś będzie to dane.
Kto wciąż pamięta o innych,
ten nie odejdzie w zapomnienie,
kto bezpieczeństwo daje,
u drugich znajdzie schronienie.
niedziela, 17 listopada 2013
La vida es tan frágil...
Żyj tak,
jakby każdy twój dzień
miał być tym już ostatnim,
życie tak kruche jest,
twoja gwiazda niespodziewanie
w jednej chwili gaśnie.
Żyj tak, jakby każdy twój dzień
miał się już nie powtórzyć,
życie tak kruche jest,
w najmniej oczekiwanym momencie
nastąpi kres ziemskiej podróży.
miał być tym już ostatnim,
życie tak kruche jest,
twoja gwiazda niespodziewanie
w jednej chwili gaśnie.
Żyj tak, jakby każdy twój dzień
miał się już nie powtórzyć,
życie tak kruche jest,
w najmniej oczekiwanym momencie
nastąpi kres ziemskiej podróży.
sobota, 16 listopada 2013
Listopadowy poranek.
Biały szron na trawie,
chłód i rześkość powietrza...
Cisza zaspanych jeszcze ulic,
jaśniejący coraz bardziej
błękit czystego nieba...
Ogromny czerwony krąg
dopiero co wschodzącego słońca...
Listopadowy poranek...
Ulotna chwila
pomiędzy nocą a dniem,
uroczy moment
pomiędzy jawą a snem...
chłód i rześkość powietrza...
Cisza zaspanych jeszcze ulic,
jaśniejący coraz bardziej
błękit czystego nieba...
Ogromny czerwony krąg
dopiero co wschodzącego słońca...
Listopadowy poranek...
Ulotna chwila
pomiędzy nocą a dniem,
uroczy moment
pomiędzy jawą a snem...
piątek, 15 listopada 2013
Lost generation.
Siedzą na ławkach,
na przystankach stoją,
w jednym ręku alkohol,
w drugim papieros się tli.
Mówią o nich, że zepsuci,
mówią o nich, że źli,
narzekają na nich, że chamscy,
narzekają na nich, że aroganccy.
Sfrustrowani beznadziejnością,
znudzeni codziennością,
emocjom po używkach
wielkie ujście dają.
Niepewność i stres
ich rzeczywistością jest.
na przystankach stoją,
w jednym ręku alkohol,
w drugim papieros się tli.
Mówią o nich, że zepsuci,
mówią o nich, że źli,
narzekają na nich, że chamscy,
narzekają na nich, że aroganccy.
Sfrustrowani beznadziejnością,
znudzeni codziennością,
emocjom po używkach
wielkie ujście dają.
Niepewność i stres
ich rzeczywistością jest.
czwartek, 14 listopada 2013
Tarde de Noviembre.
Listopadowy wieczór...
Żółte plamy latarnianych lamp...
Drobne krople deszczu
na twarzy i na rzęsach.
Cicha, spokojna, pusta ulica
mokra i śliska od wody
z grafitowo czarnego nieba...
Listopadowa noc,
mleczną mgłą parująca,
ciemna, zimna i długa,
mrok, cień, sen...
Żółte plamy latarnianych lamp...
Drobne krople deszczu
na twarzy i na rzęsach.
Cicha, spokojna, pusta ulica
mokra i śliska od wody
z grafitowo czarnego nieba...
Listopadowa noc,
mleczną mgłą parująca,
ciemna, zimna i długa,
mrok, cień, sen...
Subskrybuj:
Posty (Atom)