Życie to nie zabawa,
to wieczna pogoń za radością
to wieczna pogoń za szczęściem ,
na swój sposób rozumianym.
Życie to nie igraszka,
tak lekkomyślnie traktowana,
to szansa do wykorzystania,
przy narodzinach podarowana.
Życie to wielka przygoda,
co dzień niespodzianki przynosi,
po których nisko upadasz,
czy wysoko się podnosisz.
wtorek, 22 października 2013
poniedziałek, 21 października 2013
La Noche Insomnio
Pełnia... Pełnia ... Pełnia...
Naznaczona ostrymi kontrastami,
jedyna taka noc.
Jasno srebrzysty blask księżyca,
okrągłego jak bochen chleba,
na ciemnogranatowym tle nieba.
Pełnia... Pełnia... Pełnia...
Znów doskwiera insomnia,
nie zamkną się powieki,
gdy nadciąga burza wspomnień.
Naznaczona ostrymi kontrastami,
jedyna taka noc.
Jasno srebrzysty blask księżyca,
okrągłego jak bochen chleba,
na ciemnogranatowym tle nieba.
Pełnia... Pełnia... Pełnia...
Znów doskwiera insomnia,
nie zamkną się powieki,
gdy nadciąga burza wspomnień.
niedziela, 20 października 2013
No voy a dejar.
Układam sobie życie z kimś innym.
Powoli... Po kawałku...na nowo...
Nie mam już miejsca dla ciebie...
Teraz... Jutro... Nigdy...
Nie próbuj tego zniszczyć,
wyrywając szczęście po kawałku.
Nie pozwolę ci na to,
byś jeszcze raz
odebrał mi wszystko co miałam
i podeptał moje marzenia.
Palę za sobą mosty,
niech giną po tobie wspomnienia.
Powoli... Po kawałku...na nowo...
Nie mam już miejsca dla ciebie...
Teraz... Jutro... Nigdy...
Nie próbuj tego zniszczyć,
wyrywając szczęście po kawałku.
Nie pozwolę ci na to,
byś jeszcze raz
odebrał mi wszystko co miałam
i podeptał moje marzenia.
Palę za sobą mosty,
niech giną po tobie wspomnienia.
sobota, 19 października 2013
¿A dónde ir?
Tyle krętych dróg,
tyle ścieżek poplątanych.
Dokąd iść?Jak?
W którą podążać stronę?
Co dzień te pytania
sam sobie zadajesz,
gdy podróżując przez życie
gdzieś na rozdrożu stajesz.
Dokąd zmierzam?Kim jestem ja?
Szczęśliwy jest ten,
kto cel i przeznaczenie
swej egzystencji zna.
tyle ścieżek poplątanych.
Dokąd iść?Jak?
W którą podążać stronę?
Co dzień te pytania
sam sobie zadajesz,
gdy podróżując przez życie
gdzieś na rozdrożu stajesz.
Dokąd zmierzam?Kim jestem ja?
Szczęśliwy jest ten,
kto cel i przeznaczenie
swej egzystencji zna.
piątek, 18 października 2013
El bosque de otoño.
Jesienny las...
Cichy... spokojny.. zamyślony...
W ciepłych kolorach szatę
przywdział na chłodu czas.
Jesienny las...
Piękny...Wilgocią pachnący...
O zbliżającej się zimie
w koronach drzew szumiący.
Jesienny las...
Smutny... poważny... liśćmi szeleszczący...
Nim pierwszy śnieg go zakryje,
widokami czaruje nas.
Cichy... spokojny.. zamyślony...
W ciepłych kolorach szatę
przywdział na chłodu czas.
Jesienny las...
Piękny...Wilgocią pachnący...
O zbliżającej się zimie
w koronach drzew szumiący.
Jesienny las...
Smutny... poważny... liśćmi szeleszczący...
Nim pierwszy śnieg go zakryje,
widokami czaruje nas.
czwartek, 17 października 2013
Los Ángeles Guardianes
Są z tobą, człowieku
na lepsze i gorsze dni.
Czy je znasz, czy nie,
stoją u twego boku,
od wszelkiego zła strzegąc,
dotrzymują ci kroku.
Aniołowie Stróżowie,
istoty nieziemskie,
są z tobą gdy się smucisz,
niosąc pocieszenie, nadzieję.
Radują się wraz z tobą,
wtedy gdy się śmiejesz.
na lepsze i gorsze dni.
Czy je znasz, czy nie,
stoją u twego boku,
od wszelkiego zła strzegąc,
dotrzymują ci kroku.
Aniołowie Stróżowie,
istoty nieziemskie,
są z tobą gdy się smucisz,
niosąc pocieszenie, nadzieję.
Radują się wraz z tobą,
wtedy gdy się śmiejesz.
wtorek, 15 października 2013
Dla łotra czyli niedokończona przeszłość.
Ty, który mnie tak bardzo skrzywdziłeś,
chcę żebyś mnie teraz wysłuchał,
tego, co mam ci do powiedzenia,
a potem niech zapadnie jedynie cisza głucha.
Twoja dusza to rozkładające się ścierwo,
pełne win, grzechów, toczone przez robaki,
twoje życie to szambo, na odległość cuchnące,
lecz ty przecież kochasz stan taki.
Nie ma już żadnej, nawet najmniejszej nadziei,
że twoje niegodziwe postępowanie kiedykolwiek poprawisz,
niech Bóg cię sprawiedliwie osądzi,
gdy po śmierci przed Nim się stawisz.
chcę żebyś mnie teraz wysłuchał,
tego, co mam ci do powiedzenia,
a potem niech zapadnie jedynie cisza głucha.
Twoja dusza to rozkładające się ścierwo,
pełne win, grzechów, toczone przez robaki,
twoje życie to szambo, na odległość cuchnące,
lecz ty przecież kochasz stan taki.
Nie ma już żadnej, nawet najmniejszej nadziei,
że twoje niegodziwe postępowanie kiedykolwiek poprawisz,
niech Bóg cię sprawiedliwie osądzi,
gdy po śmierci przed Nim się stawisz.
Subskrybuj:
Posty (Atom)