Całkowita ilość wyświetleń

wtorek, 15 października 2013

Jesienne tęsknoty.

Za oknem szarość dnia...
koniec marzeń o cieple,
koniec marzeń o wiośnie.
Jesienne tęsknoty
za szumem morskich fal,
śpiewem ptaków wesołym,
cichutko w duszy grają.
Nie poddając się ich melodii,
uśmiecham się pogodnie,
purpurowy liść podnosząc.
Bo przecież każda pora,
promienna czy zapłakana,
swoje uroki ma...

poniedziałek, 14 października 2013

No tengas miedo.

Nie bój się żyć,
nie bój się być,
jeśli nawet nie masz powodów,
cieszyć się tym jak jest,
uwierz,że jeszcze potrafisz.

Nie bój się kochać,
nie bój się zaufać,
nawet jeśli w sercu
jedna wielka pustka,
uwierz, że miłość coś znaczy.

niedziela, 13 października 2013

En un silencio.

Wokół mnie cisza...
Z dala od zgiełku
pędzącej szybkim rytmem,
pulsującej głośno rzeczywistości,
leżę sobie, zwinięta
w jej szczelnym kokonie i...
Myślę...Patrzę...
Słucham...Czekam...
Na sen?
Na natchnienie?
Na przebudzenie?

piątek, 11 października 2013

Maravilloso otoño dorado.

Mgły lekkie i ulotne,
kryjące w sobie
mały rąbek tajemnicy,
opadłe z drzew liście,
których nikt nie liczy...
Kładą się kolejne warstwy
żółci, rudości czerwieni,
nieco przytłumionej pomarańczy,
zgaszonej lekko brązem,
albo oliwkowej zieleni...
Cudna złota jesień
na palecie barw swoich
w blasku słońca tańczy,
z wiatrem poszepce o lecie,
dawno już minionym,
porankom i wieczorom nowym
złoży chłodne ukłony.

Los sueños

Marzenia są dane nam po to,
aby spełniać je,
a nie do szuflady chować
gdzieś głęboko na dnie.

Marzenia są dane nam po to,
żeby sięgać po nie,
jak przepiękne motyle,
chwytać je w dłonie.

Marzenia są dane nam po to,
aby dążyć do celu
i radością się cieszyć
ze zrealizowania ich wielu.

środa, 9 października 2013

La última vez.

Ostatni już raz
obdarzymy się spojrzeniami,
a potem zapomnimy o tym,
co było między nami.

Ostatni już raz 
w uścisku zbliżą się dłonie,
a potem się pożegnamy,
zetrzemy ślady po sobie.

Ostatni już raz
potoczy się krótka rozmowa,
a potem się rozejdziemy,
zaczniemy życie od nowa.

Stan ducha.

Burza słów przykrych,
grad nieuzasadnionych pretensji,
błyskawice niepotrzebnej złości...
Taki stan ducha nagle się pojawia,
gdy ktoś do mojego życia
jakieś prawa sobie rości.
Wystarczy mi tego,
nie chcę już więcej.
Piekło jest pokryte brukiem
pełnym dobrych chęci,
ciężkimi kamieniami oskarżeń
zapadających w pamięci.
A ja często myślę o tym,
by pogrążyć  się w ciszy
i tego hałasu nie słyszeć.