Maleńki, nagi aniołek
w bólach i pocie kobiety
właśnie sę pojawił,
głośnym krzykiem całemu swiatu
swoje istnienie obwieszczając.
Bezbronny, z zamkniętymi oczkami,
spragniony matczynej miłości,
która, choć bardzo zmęczona,
roni łzy szczęścia,
prominiejąc z radości.
dumny tata obok swych skarbów siada,
tuląc je w czułych objęciach,
podziękowania i zadowolenia pocałunki
na ich czołach składa.
piątek, 26 lipca 2013
środa, 24 lipca 2013
La lección de la vida.
Życie nieraz da ci lekcję,
jakiej nie dostaniesz
w żadnej najlepszej szkole,
najsurowszą, lecz najcenniejszą,
popartą doświadczeniem,
zdobytym w pocie czoła.
Nigdy nie jest tak źle,
żeby nie mogło być jeszcze gorzej,
wystarczy, że się nie poddasz
i broni nigdy nie złożysz,
a dostaniesz o wiele więcej:
honor bez skazy, czyste sumienie,
samozadowolenie i dobre serce.
jakiej nie dostaniesz
w żadnej najlepszej szkole,
najsurowszą, lecz najcenniejszą,
popartą doświadczeniem,
zdobytym w pocie czoła.
Nigdy nie jest tak źle,
żeby nie mogło być jeszcze gorzej,
wystarczy, że się nie poddasz
i broni nigdy nie złożysz,
a dostaniesz o wiele więcej:
honor bez skazy, czyste sumienie,
samozadowolenie i dobre serce.
wtorek, 23 lipca 2013
La bondad.
Dobroć przemawia językiem,
który słyszą głusi i czytają niewidomi.
Wrażliwym sercem, czułym gestem
tych najsłabszych broni.
Dobroć przemawia językiem,
co nienawiść w sercu topi,
wypełniając je miłością,
wobec każdej najmniejszej krzywdy
nie potrafi przejść z obojętnością.
Dobroć przemawia językiem,
który najtwardszy nawet głaz
w krople wody zamienia,
kto siłę jego poznał, ten docenia.
który słyszą głusi i czytają niewidomi.
Wrażliwym sercem, czułym gestem
tych najsłabszych broni.
Dobroć przemawia językiem,
co nienawiść w sercu topi,
wypełniając je miłością,
wobec każdej najmniejszej krzywdy
nie potrafi przejść z obojętnością.
Dobroć przemawia językiem,
który najtwardszy nawet głaz
w krople wody zamienia,
kto siłę jego poznał, ten docenia.
El lunar verso
Pośród narastającego mroku,
ponad czarnymi cieniami drzew,
majaczących gdzieś w oddali,
pojawia się on, w całej okazałości,
powolutku płynąc po niebie,
przygladając się sobie dumnie
w srebrzystym lustrze wody.
Okrągły kształt twarzy-zagadki,
przez zasłonięte okna przeświecając,
obawy przed nieznanym budzi,
lecz mimo wszysko pociąga
wrażliwych na jego piękno ludzi.
ponad czarnymi cieniami drzew,
majaczących gdzieś w oddali,
pojawia się on, w całej okazałości,
powolutku płynąc po niebie,
przygladając się sobie dumnie
w srebrzystym lustrze wody.
Okrągły kształt twarzy-zagadki,
przez zasłonięte okna przeświecając,
obawy przed nieznanym budzi,
lecz mimo wszysko pociąga
wrażliwych na jego piękno ludzi.
niedziela, 21 lipca 2013
Na przekór
Choćby inni mówili "nie",
ja, jakby na przekór mówię "tak"
i choćby wszyscy zwatpili,
ja nadal będę wierzyć.
Warto jest dać szansę,
jesli komuś na tobie zależy,
zaufać w to szczerze,
że uczucie do ciebie go zmieni.
Choćby wszyscy mówili
daj sobie z tym spokój,
ja w głoś instynktu wsłuchana,
nie wykonam tego wyroku.
ja, jakby na przekór mówię "tak"
i choćby wszyscy zwatpili,
ja nadal będę wierzyć.
Warto jest dać szansę,
jesli komuś na tobie zależy,
zaufać w to szczerze,
że uczucie do ciebie go zmieni.
Choćby wszyscy mówili
daj sobie z tym spokój,
ja w głoś instynktu wsłuchana,
nie wykonam tego wyroku.
Prawdziwe bogactwo.
Człowiek tak naprawdę tylko to,
co jest w nim posiada.
Choć miliony ma na koncie,
to za prawdziwe bogactwo
stan duszy odpowiada.
To, co przez życie zgromadziłeś,
możesz stracić w jednej chwili,
gdy nieubłagany los do piekła
niespodziewanie drzwi uchyli.
Dopiero wtedy tak naprawdę
całkiem biednym się stajesz,
gdy skarby swojego wnętrza
odebrać sobie dajesz.
co jest w nim posiada.
Choć miliony ma na koncie,
to za prawdziwe bogactwo
stan duszy odpowiada.
To, co przez życie zgromadziłeś,
możesz stracić w jednej chwili,
gdy nieubłagany los do piekła
niespodziewanie drzwi uchyli.
Dopiero wtedy tak naprawdę
całkiem biednym się stajesz,
gdy skarby swojego wnętrza
odebrać sobie dajesz.
piątek, 19 lipca 2013
Miłość bez happy endu
Po dawno już przebrzmiałych tonach
ckliwej i smętnej melodii
wielkiej miłości bez happy endu
pozostała garstka wspomnień,
zasuszonych, skurczonych, pokruszonych,
na zakurzonych stronicach księgi losu...
Odrobina spopielałych nadziei,
spalonych na ołtarzu niedotrzymanych obietnic,
ulotnych słów, jak latawce na wietrze...
Pusta czara goryczy nieziszczonych marzeń, planów,
gdy wyschła już ostatnia kropla łzy...
ckliwej i smętnej melodii
wielkiej miłości bez happy endu
pozostała garstka wspomnień,
zasuszonych, skurczonych, pokruszonych,
na zakurzonych stronicach księgi losu...
Odrobina spopielałych nadziei,
spalonych na ołtarzu niedotrzymanych obietnic,
ulotnych słów, jak latawce na wietrze...
Pusta czara goryczy nieziszczonych marzeń, planów,
gdy wyschła już ostatnia kropla łzy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)