"Niepotrzebne, okropne słowa tną duszę, jak brzytwa..."
Tyle niepotrzebnych słów,
ostrych jak brzytwa,
raniących duszę, jak nóż,
bez zastanowienia,
każdego dnia wypowiadanych...
Gęstnieje cisza,
ból rośnie i wzbiera...
Serce z czasem wybaczy,
lecz rozum nie zapomina,
przypomina mu wciąż
w środku krzywd blizna...
©
English version of the poem:
So many unnecessary words.
sharp as a razor,
hurting soul, like a knife,
without thinking,
every day spoken ...
Thickens silence,
the pain grows and swells ...
The heart will forgive with the time,
but the mind does not forget,
still this reminds
in the middle of grievances scar ...
©
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz