Ciemny sufit nieba...
Ażurowe firany z chmur...
Między nimi okrągły
reflektor pełni księżyca
rzuca jaskrawe światło
niespokojnym marzeniom i snom....
Cicha, spokojna,ciepła,
prawie jak letnia noc...
A rzeczywistość ma inny wymiar,
na srebrnej tarczy zapisany,
drogą do gwiazd wyznaczony,
intensywnością uczuć malowany...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz