Pod parasolem
ze szczęściem pod rękę
idziemy na spacer
w jesienny wieczór
mówisz mi
jak piękne są drzewa
strojne w ochrę
sjenę i karmin
w milczącym zachwycie
podziwiamy
grającą deszczową rapsodię
barwotekę
w wodnych zwierciadłach
przeglądają się
zachwycone blaskiem
parkowe latarnie
mówisz mi
cudowna jest jesień
pachnąca
złotą nostalgią
© A.K.
obraz: Leonid Afremov
English version of the poem:
Under umbrella
with happiness at hand
we are going for a walk
on an autumn evening
you're telling me
how beautiful trees are
dressed up in ocher
sienna and carmine
in silent delight
we admire
playing rainy rhapsody
colourgraphy
in water mirrors
look at themselves
delighted by splendor
park lanterns
you're telling me
wonderful is autumn
fragrant
of golden nostalgia
© A.K.
painting : Leonid Afremov
Jesienna wiolonczelistka
pod starym dębem
na wiolonczeli
utkanej wiatrem i liśćmi
melancholijne melodie gra
jeszcze spod smyczka wybrzmią
nuty złotem malowane
jeszcze słoneczna radość
gdzieś pod powieką błyśnie
a już zszarzałe tęsknoty
cichą falą
z chłodnym deszczem
do niej popłyną
© A.K.
autor obrazu:Piotr Barszczowski
English version of the poem:
Autumn cellist
under an old oak tree
on the cello
woven with wind and leaves
plays melancholic melodies
still resound from under the bow
notes painted in gold
still sunny joy
somewhere under the eyelid flashes
and already gray longings
in quiet wave
and with cool rain
will flow to her
© A.K.
author of the painting: Piotr Barszczowski
Dziś odwiedziłam twój maleńki grób
nie miałaś nawet trzech lat
gdy zgasłaś jak świeca na wietrze
zapaliłam znicz
wyszeptałam modlitwę
może stałaś wtedy gdzieś obok
przywołana milczącym wspomnieniem
wiem
tak bardzo chciałaś jeszcze żyć
miałaś przed sobą niezapisany czas
tylko los sprawił
że zbyt wcześnie zostałaś aniołem
z dziecięcym uśmiechem
© A.K.
English verion of the poem:
I visited your little grave today
you even weren't three years old
when you went out like a candle in the wind
I lit a light
whispered a prayer
maybe then recalled by a silent memory
you stood sowewhere next to me
I know
you wanted to live so much
you had an unwritten time ahead
only fate caused
that you became an angel too early
with a childish smile
© A.K.
listopad
żegna ciepłe kolory
opadłe z sennych drzew
mokną na deszczu
skruszałe liście
jesienna zaduma
w szarym płaszczu
jak cień
idzie ze mną na spacer
przez pusty park
tak szybko
zmieniają się chwile
mieszane w klepsydrze
przez
nieubłagany czas
wspomnienia
z wiatrem odchodzą w dal
w płynących kroplach
o przemijaniu
szepcze nostalgia
© A.K
English version of the poem:
November
says goodbye to warm colors
fallen from sleepy trees
get wet in the rain
crumbled leaves
autumn reverie
in a gray coat
like a shadow
goes for a walk with me
through an empty park
so soon
the moments change
mixed in an hourglass
by
inexorable time
memories
with the wind go away
in flowing drops
about passing away
whispers nostalgia
© A.K
Wśród płonących lampionów
cmentarna cisza milczy z zadumą.
Wspomnienia przywołują obrazy.
Zmarli, żegnani nad grobem
jeszcze wczoraj byli, a dziś
tylko w pamięci pozostał po nich ślad.
Czymże jesteśmy wobec wieczności?
Chwilą, wśród gwiazd zagubioną,
a może okruchem,
rzuconym przez biegnący czas...
© A.K
English version of the poem:
Among the burning lanterns
the graveyard silence is silent with reverie.
Memories evoke images.
Dead, seen off over the grave
still were yesterday, and today
only their trace remained in memory.
What are we in view of eternity?
A moment, lost among the stars,
or maybe a crumb,
thrown by the running time ...
© A.K.
dała im życie
otoczyła miłością
była jak balsam
na małe i duże
dziecięce troski
z wdzięczności
znalazła miejsce
nie w sercach
lecz w domu
dla niechcianej
jesieni życia
tam
starość dobrze zna
tęsknotę
samotność
i smutek
na próżno
zmęczone oczy
z nadzieją
wypatrywały
znajomych twarzy
przywiędłe dłonie
czekały na czuły gest
z uśmiechem
ciepłym słowem
nadaremnie
zapomnieli
nie przyszli
zbyt zajęci karierą
pod powieką zalśniła łza
rozczarowanie
taki cierpki miało smak
pewnego dnia
odeszła cicho wśród obcych
na grobie
wiązanki i znicze od rodziny
uciszały
wyrzuty sumienia
© A.K
English version of the poem:
she gave them life
surrounded with love
and was like a balm
for small and large
children's worries
as a gratitude
she found a place
not in hearts
but at home
for unwanted
autumn of life
there
old age knows well
yearning
loneliness
and sadness
in vain
tired eyes
with hope
looked for
familiar faces
withered hands
waited for a tender gesture
with smile
a warm word
to no avail
they forgot
did not come
too busy with career
a tear glistened beneath her eyelids
disappointment
so sour had the taste
oneday
she passed away quietly among strangers
on the grave
bunches and candles from the family
calmed down
pricks of conscience
© A.K.
nie martw się mała
dorośli
wcale nie są tacy źli
wiem
krzyk i ostre słowa
bolą aż do łez
może oni
mają gorszy dzień
wypluwają złość
a ty cierpisz
posłuchaj
jestem z tobą
przegonię strach
uciszę płacz
no już
uśmiechnij się
patrz
niebo śni błękitny sen
słońce
w ciepłych promieniach
przesyła
złocistą radość
ja
przytulam mocno
dziecięce smuteczki
by rozpłynęły się jak mgła
przecież wiesz
że kocham cię dziewczynko
© A.K
do not worry little
adults
are not so bad at all
I know
scream and sharp words
they ache until tears
maybe they
just had a worse day
so spit out anger
and you suffer
listen
I'm with you
I will hide our fear
I will silence crying
c'mon
smile
look
sky dreams blue dream
Sun
in warm rays
sends
golden joy
I
I hug tight
children's sorrows
to make them melt like fog
but you know
that I love you girl
© A.K