W pociąg życia wsiadam,
do stacji przeznaczenie
niech zawiezie mnie.
Wagony kolei ludzkich losów
po torach wspólnych spraw mkną.
Trwa podróż w nieznane,
mieszają się miejsca i osoby,
gubią się słowa,
zamazują się wspomnienia.
Jadę... Byle zdążyć...
Byle do celu...
środa, 23 października 2013
Los Cuatro Estaciones.
Cztery pory roku kolej swoją znają,
lecz czasem między sobą
dziwnie się mieszają.
Najpierw zima...
Groźna...Skuta lodem,
śniegiem sypiąca, mroźna...
Dalej wiosna...
Tryskająca energią...
Zielona, ukwiecona, radosna...
Potem lato...
Słoneczne...Gorące, burzliwe,
kurz i pył unoszące.
Na końcu jesień...
Smętna...Wietrzna,
chłodna i deszczowa.
Cały czas ta sama
kolejność się powtarza,
wyznaczona kolejnymi
kartkami z kalendarza ...
lecz czasem między sobą
dziwnie się mieszają.
Najpierw zima...
Groźna...Skuta lodem,
śniegiem sypiąca, mroźna...
Dalej wiosna...
Tryskająca energią...
Zielona, ukwiecona, radosna...
Potem lato...
Słoneczne...Gorące, burzliwe,
kurz i pył unoszące.
Na końcu jesień...
Smętna...Wietrzna,
chłodna i deszczowa.
Cały czas ta sama
kolejność się powtarza,
wyznaczona kolejnymi
kartkami z kalendarza ...
wtorek, 22 października 2013
La vida es una aventura.
Życie to nie zabawa,
to wieczna pogoń za radością
to wieczna pogoń za szczęściem ,
na swój sposób rozumianym.
Życie to nie igraszka,
tak lekkomyślnie traktowana,
to szansa do wykorzystania,
przy narodzinach podarowana.
Życie to wielka przygoda,
co dzień niespodzianki przynosi,
po których nisko upadasz,
czy wysoko się podnosisz.
to wieczna pogoń za radością
to wieczna pogoń za szczęściem ,
na swój sposób rozumianym.
Życie to nie igraszka,
tak lekkomyślnie traktowana,
to szansa do wykorzystania,
przy narodzinach podarowana.
Życie to wielka przygoda,
co dzień niespodzianki przynosi,
po których nisko upadasz,
czy wysoko się podnosisz.
poniedziałek, 21 października 2013
La Noche Insomnio
Pełnia... Pełnia ... Pełnia...
Naznaczona ostrymi kontrastami,
jedyna taka noc.
Jasno srebrzysty blask księżyca,
okrągłego jak bochen chleba,
na ciemnogranatowym tle nieba.
Pełnia... Pełnia... Pełnia...
Znów doskwiera insomnia,
nie zamkną się powieki,
gdy nadciąga burza wspomnień.
Naznaczona ostrymi kontrastami,
jedyna taka noc.
Jasno srebrzysty blask księżyca,
okrągłego jak bochen chleba,
na ciemnogranatowym tle nieba.
Pełnia... Pełnia... Pełnia...
Znów doskwiera insomnia,
nie zamkną się powieki,
gdy nadciąga burza wspomnień.
niedziela, 20 października 2013
No voy a dejar.
Układam sobie życie z kimś innym.
Powoli... Po kawałku...na nowo...
Nie mam już miejsca dla ciebie...
Teraz... Jutro... Nigdy...
Nie próbuj tego zniszczyć,
wyrywając szczęście po kawałku.
Nie pozwolę ci na to,
byś jeszcze raz
odebrał mi wszystko co miałam
i podeptał moje marzenia.
Palę za sobą mosty,
niech giną po tobie wspomnienia.
Powoli... Po kawałku...na nowo...
Nie mam już miejsca dla ciebie...
Teraz... Jutro... Nigdy...
Nie próbuj tego zniszczyć,
wyrywając szczęście po kawałku.
Nie pozwolę ci na to,
byś jeszcze raz
odebrał mi wszystko co miałam
i podeptał moje marzenia.
Palę za sobą mosty,
niech giną po tobie wspomnienia.
sobota, 19 października 2013
¿A dónde ir?
Tyle krętych dróg,
tyle ścieżek poplątanych.
Dokąd iść?Jak?
W którą podążać stronę?
Co dzień te pytania
sam sobie zadajesz,
gdy podróżując przez życie
gdzieś na rozdrożu stajesz.
Dokąd zmierzam?Kim jestem ja?
Szczęśliwy jest ten,
kto cel i przeznaczenie
swej egzystencji zna.
tyle ścieżek poplątanych.
Dokąd iść?Jak?
W którą podążać stronę?
Co dzień te pytania
sam sobie zadajesz,
gdy podróżując przez życie
gdzieś na rozdrożu stajesz.
Dokąd zmierzam?Kim jestem ja?
Szczęśliwy jest ten,
kto cel i przeznaczenie
swej egzystencji zna.
piątek, 18 października 2013
El bosque de otoño.
Jesienny las...
Cichy... spokojny.. zamyślony...
W ciepłych kolorach szatę
przywdział na chłodu czas.
Jesienny las...
Piękny...Wilgocią pachnący...
O zbliżającej się zimie
w koronach drzew szumiący.
Jesienny las...
Smutny... poważny... liśćmi szeleszczący...
Nim pierwszy śnieg go zakryje,
widokami czaruje nas.
Cichy... spokojny.. zamyślony...
W ciepłych kolorach szatę
przywdział na chłodu czas.
Jesienny las...
Piękny...Wilgocią pachnący...
O zbliżającej się zimie
w koronach drzew szumiący.
Jesienny las...
Smutny... poważny... liśćmi szeleszczący...
Nim pierwszy śnieg go zakryje,
widokami czaruje nas.
Subskrybuj:
Posty (Atom)