Udają, że nic nie widzą,
udają , że nic nie słyszą,
niczym ślepi i głusi,
idą sobie przez życie,
nie rozglądając się dookoła...
Ludzie bez przerwy zapatrzeni
jedynie w swoje oblicze,
wciąż się potykają na drodze
o potrzebujące serca,
przez wszystkich zapomniane...
wtorek, 29 lipca 2014
poniedziałek, 28 lipca 2014
Słoneczniki.
radosne dzieci słońca,
śliczne główki do światła obracają.
Żółte płatki, omdlałe z gorąca,
na świeżej wody
pierwsze krople czekają.
Słoneczniki,
letnia ogrodu ozdoba,
zielonym okiem
w górę wpatrzone.
Cieszą oczy swoim widokiem,
w wesołe bukiety ułożone.
niedziela, 27 lipca 2014
Między jawą a snem.
Na granicy jawy i snu
olśnienia krótki błysk,
myśli moje nieuczesane
układają się w słowa.
Pod ciemną poduszką nocy,
gdzie cień ma swój raj,
zasłuchane w dźwięki ciszy,
natchnienie się chowa.
Na krawędzi czuwania i nieświadomości,
inspiracji głębszy łyk
i płyną z serca słowa,
najpiękniejsze, bo o miłości.
olśnienia krótki błysk,
myśli moje nieuczesane
układają się w słowa.
Pod ciemną poduszką nocy,
gdzie cień ma swój raj,
zasłuchane w dźwięki ciszy,
natchnienie się chowa.
Na krawędzi czuwania i nieświadomości,
inspiracji głębszy łyk
i płyną z serca słowa,
najpiękniejsze, bo o miłości.
piątek, 25 lipca 2014
Pełnia lata.
Płoną czerwonym rumieńcem
korale dojrzewającej jarzębiny.
Łany zbóż kolor zmieniają
z zielonego na słomkowy...
Smaki i zapachy wakacyjnych dni,
zamykane w butelkach, słoikach...
Radość pogodnych dni
w żółtych kwiatach słonecznika...
Szum morskich fal wzburzonych,
chrzęst piasku pod stopami...
Lato w pełnej krasie
wędruje razem z chmurami...
korale dojrzewającej jarzębiny.
Łany zbóż kolor zmieniają
z zielonego na słomkowy...
Smaki i zapachy wakacyjnych dni,
zamykane w butelkach, słoikach...
Radość pogodnych dni
w żółtych kwiatach słonecznika...
Szum morskich fal wzburzonych,
chrzęst piasku pod stopami...
Lato w pełnej krasie
wędruje razem z chmurami...
czwartek, 24 lipca 2014
Poema sobre la lluvia.( Wiersz o deszczu.)
Deszcz...
Akwarelowe pejzaże,
kroplami rozmyte...
Wodne krajobrazy,
pastelami rysowane..
Deszcz...
Monochromatyczne widoki,
szkicowane szarościami...
Błotne ex librisy,
rzeźbione strumykami...
Deszcz...
Akwarelowe pejzaże,
kroplami rozmyte...
Wodne krajobrazy,
pastelami rysowane..
Deszcz...
Monochromatyczne widoki,
szkicowane szarościami...
Błotne ex librisy,
rzeźbione strumykami...
Deszcz...
Psia dola.
Porzucony, bezpański pies
jeszcze czeka na miłość,
na tą, co go przygarnęła,
a potem go zostawiła.
Nic nie je, nie pije,
tylko tęskni i czeka,
na łaskę i niełaskę losu
oddany przez człowieka.
Cierpi tak strasznie,
bo nikt go już nie kocha,
zaskomli tylko żałośnie,
zanim serce bić przestanie...
środa, 23 lipca 2014
Zatrzymaj mnie...
Dogoń mnie i zatrzymaj...
W cichym szmerze strumyka...
W śpiewnym szepcie wiatru...
W jaskrawych kolorach tęczy...
W łagodnej zieleni drzew...
Dogoń mnie i zatrzymaj...
W ciepłym dotyku rąk...
We wspólnym rytmie serc...
W szalonym tańcu uczuć
dwie dusze łączą się...
W cichym szmerze strumyka...
W śpiewnym szepcie wiatru...
W jaskrawych kolorach tęczy...
W łagodnej zieleni drzew...
Dogoń mnie i zatrzymaj...
W ciepłym dotyku rąk...
We wspólnym rytmie serc...
W szalonym tańcu uczuć
dwie dusze łączą się...
Subskrybuj:
Posty (Atom)