Na granicy jawy i snu
olśnienia krótki błysk,
myśli moje nieuczesane
układają się w słowa.
Pod ciemną poduszką nocy,
gdzie cień ma swój raj,
zasłuchane w dźwięki ciszy,
natchnienie się chowa.
Na krawędzi czuwania i nieświadomości,
inspiracji głębszy łyk
i płyną z serca słowa,
najpiękniejsze, bo o miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz