jak dziś pamiętam dobrze
tamtą kartkę wydartą
z kalendarza moich dat
przesiąkniętych rozpaczą
mój świat posypał się w gruz
wichurą przeznaczenia
zdmuchnięte jego ściany
jak kruchy domek
z talii kart
zdążyłam jeszcze zabrać
okruchy chleba wspomnień
i krople wody uczuć
na więcej zabrakło chwil
wiedziałam tylko tyle
że muszę być silna bo
przecież tak trzeba
żeby po śmierci móc żyć
błądziłam
lecz czyjaś pomocna dłoń
poprowadziła mnie przez
labirynt dróg
choć zwątpiłam a jednak
wierzyłam w dobroć serca
nadzieja budziła wiosnę
i ujrzałam raz jeszcze
wartość człowieczeństwa
w ogrodzie
kwitnącej duszy
©
English version of the poem:
I remember well as today
that card from the calendar
swept away of my dates
soaked with despair
my world has fallen into rubble
by the wind of destiny
blown down its walls
like a fragile cottage
from the deck of cards
I have yet managed to take
crumbs of memories bread
and water droplets of feelings
as for more time ran out
I knew only that
I have to be strong because
after all, it is necessary
to live after death
I wandered
but a helping hand
nave led me through
the labyrinth of roads
though I doubt, however
I believed in goodness of heart
hope woke the spring
and I saw again
the value of humanity
in the garden
of thriving soul
©
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz