Autostradą życia mkniesz,
rydwanem zmysłów kierowana.
Kończysz podróż wieczorem,
znów zaczniesz ją z rana.
Nieraz stajesz na poboczu,
z dala od zgiełku i tłumu.
W milczeniu, ciszy i samotności
pragniesz się dobrze zastanowić
nad tym, dokąd zmierzasz,
czego chcesz i co czujesz.
Szkoda czasu na żale,
szkoda czasu na łzy,
w tym całym galimatiasie
najważniejsza jesteś ty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz