Jak wielki,szary koc,
wilgocią do cna nasiąknięty,
zawisły ciężkie chmury.
Bure cienie mrokiem się kładą,
ziemia bez krzty słońca,
taka smutna i ponura.
Już tęskno za pięknym niebem,
wypełnionym głębokim błękitem,
za lekkim, ciepłym wiatrem,
gdy gałęzie świeżym liściem pokryte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz