Kruchość chwil minionych,
okruchami wspomnień przyprószona,
mgłą domysłów, tajemnic owinięta,
w szufladach szkatułki pamięci
tak pieczołowicie przechowywana.
Chętnie powracasz do nich,
do tych chwil minionych,
wyjmując je po kolei,
gdy codzienność doskwiera
i wtedy czujesz słodki zapach
unikalnych minionych chwil...
środa, 2 października 2013
Take me...
Zabierz mnie tam,
gdzie jeszcze nie zabierał mnie nikt,
poprowadź mnie tam,
gdzie spełniają się sny.
Powiedz mi to wszystko,
czego jeszcze nie usłyszałam,
podaruj mi takie szczęście,
jakiego jeszcze nie miałam.
Spełnij te moje marzenia,
które się nie ziściły jeszcze,
daj mi takie gorące nadzieje,
co płoną jak ogień na wietrze.
gdzie jeszcze nie zabierał mnie nikt,
poprowadź mnie tam,
gdzie spełniają się sny.
Powiedz mi to wszystko,
czego jeszcze nie usłyszałam,
podaruj mi takie szczęście,
jakiego jeszcze nie miałam.
Spełnij te moje marzenia,
które się nie ziściły jeszcze,
daj mi takie gorące nadzieje,
co płoną jak ogień na wietrze.
wtorek, 1 października 2013
¿Cuál es el otoño?
Jesień smutna, jesień wesoła,
jesień szaro-bura, jesień kolorowa...
Jesień słoneczna, jesień deszczowa,
jesień poważna, jesień psotna...
Jesień pogodna, jesień słotna,
jesień piękna, jesień paskudna,
jesień wesoła, jesień nudna...
Trudno jest jednoznacznie stwierdzić,
jaka dokładnie jest jesień,
bo ona z każdym dniem
nowe widoki nam niesie.
jesień szaro-bura, jesień kolorowa...
Jesień słoneczna, jesień deszczowa,
jesień poważna, jesień psotna...
Jesień pogodna, jesień słotna,
jesień piękna, jesień paskudna,
jesień wesoła, jesień nudna...
Trudno jest jednoznacznie stwierdzić,
jaka dokładnie jest jesień,
bo ona z każdym dniem
nowe widoki nam niesie.
poniedziałek, 30 września 2013
Los tres arcángeles
Michał, Gabriel i Rafał,
trzej potężni archaniołowie,
słudzy Pana swego.
W zastępach niebieskich
swoimi świetlistymi mieczami
walczą o pełne zdrowie
ludzkiego ciała i duszy.
To, co grzeszne i złe,
raz na zawsze odcinają,
w wierze, pokorze i cierpliwości
wolę bożą wypełnić pomagają.
Uczą, jak drogę znaleźć,
tym co dobra, prawdy szukają.
Powierz się ich opiece,
na ich głos otwórz swe uszy,
a wtedy bądź spokojny,
nic podłego serca nie ruszy...
trzej potężni archaniołowie,
słudzy Pana swego.
W zastępach niebieskich
swoimi świetlistymi mieczami
walczą o pełne zdrowie
ludzkiego ciała i duszy.
To, co grzeszne i złe,
raz na zawsze odcinają,
w wierze, pokorze i cierpliwości
wolę bożą wypełnić pomagają.
Uczą, jak drogę znaleźć,
tym co dobra, prawdy szukają.
Powierz się ich opiece,
na ich głos otwórz swe uszy,
a wtedy bądź spokojny,
nic podłego serca nie ruszy...
sobota, 28 września 2013
Przerwać krąg.
Dość... Koniec...Stop...
Przerywam ciasny krąg
swoich starych nawyków,
słabości, obaw , ograniczeń.
Dość... Koniec...Stop...
Przestaję już tkwić
w tym błędnym kole
własnego niezdecydowania.
Dość... Koniec...Stop...
Nigdy więcej kręcenia się w kółko.
Mam odwagę, siłę woli i wytrwałość,
od teraz liczę na nie.
Przerywam ciasny krąg
swoich starych nawyków,
słabości, obaw , ograniczeń.
Dość... Koniec...Stop...
Przestaję już tkwić
w tym błędnym kole
własnego niezdecydowania.
Dość... Koniec...Stop...
Nigdy więcej kręcenia się w kółko.
Mam odwagę, siłę woli i wytrwałość,
od teraz liczę na nie.
La canción de cuna.
Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij.
Nikt cię więcej nie uderzy,
srogiej kary nie wymierzy.
Nigdy więcej nie zapłaczesz,
nigdy bólu nie zobaczysz.
Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij.
Piękne oczka spokojnie zmruż,
nic ci nie grozi już.
Dobre dusze nad tobą czuwają,
krzywdy ci zrobić nie dają.
Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij...
słodko sobie śnij.
Nikt cię więcej nie uderzy,
srogiej kary nie wymierzy.
Nigdy więcej nie zapłaczesz,
nigdy bólu nie zobaczysz.
Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij.
Piękne oczka spokojnie zmruż,
nic ci nie grozi już.
Dobre dusze nad tobą czuwają,
krzywdy ci zrobić nie dają.
Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij...
piątek, 27 września 2013
Deszczowy obraz.
Ciągle pada...
W strumieniach zimnego deszczu,
obficie lejących się z góry,
otulona aurą przygnębienia
skąpana przygaszona natura.
Brzydko... Mokro ... Ślisko...
Na ulicach zakwitły parasole,
kwiaty jesiennej szarugi.
Poważne, zamyślone twarze
w płynnych zwierciadłach kałuż
ukradkiem się przeglądają,
o słońcu i jego cieple marząc,
a tu... Ciągle pada...
W strumieniach zimnego deszczu,
obficie lejących się z góry,
otulona aurą przygnębienia
skąpana przygaszona natura.
Brzydko... Mokro ... Ślisko...
Na ulicach zakwitły parasole,
kwiaty jesiennej szarugi.
Poważne, zamyślone twarze
w płynnych zwierciadłach kałuż
ukradkiem się przeglądają,
o słońcu i jego cieple marząc,
a tu... Ciągle pada...
Subskrybuj:
Posty (Atom)