Całkowita ilość wyświetleń

poniedziałek, 30 września 2013

Los tres arcángeles

Michał, Gabriel i Rafał,
trzej potężni archaniołowie,
słudzy Pana swego.
W zastępach niebieskich
swoimi świetlistymi mieczami
walczą o pełne zdrowie
ludzkiego ciała i duszy.
To, co grzeszne i złe,
raz na zawsze odcinają,
w wierze, pokorze i cierpliwości
wolę bożą wypełnić pomagają.
Uczą, jak drogę znaleźć,
tym co dobra, prawdy szukają.
Powierz się ich opiece,
na ich głos otwórz swe uszy,
a wtedy bądź spokojny,
nic podłego serca nie ruszy...

sobota, 28 września 2013

Przerwać krąg.

Dość... Koniec...Stop...
Przerywam ciasny krąg
swoich starych nawyków,
słabości, obaw , ograniczeń.
Dość... Koniec...Stop...
Przestaję już tkwić
w tym błędnym kole
własnego niezdecydowania.
Dość... Koniec...Stop...
Nigdy więcej kręcenia się w kółko.
Mam odwagę, siłę woli i wytrwałość,
od teraz liczę na nie.

La canción de cuna.

Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij.
Nikt cię więcej nie uderzy,
srogiej kary nie wymierzy.
Nigdy więcej nie zapłaczesz,
nigdy bólu nie zobaczysz.
Śpij dziecinko, śpij,
słodko sobie śnij.

Piękne oczka spokojnie zmruż,
nic ci nie grozi już.
Dobre dusze nad tobą czuwają,
krzywdy ci zrobić nie dają.
Śpij dziecinko, śpij,



słodko sobie śnij...

piątek, 27 września 2013

Deszczowy obraz.

Ciągle pada...
W strumieniach zimnego deszczu,
obficie lejących się z góry,
otulona aurą przygnębienia
skąpana przygaszona natura.
Brzydko... Mokro ... Ślisko...
Na ulicach zakwitły parasole,
kwiaty jesiennej szarugi.
Poważne, zamyślone twarze
w płynnych zwierciadłach kałuż
ukradkiem się przeglądają,
o słońcu i jego cieple marząc,
a tu... Ciągle pada...

czwartek, 26 września 2013

Mamo, tato, dlaczego?

Czemu mnie urodziłaś, mamo,
skoro mieć mnie nie chciałaś?
Czemu tym, co by mnie pokochali,
mnie oddać nie próbowałaś?
Czemu mnie biłaś, szarpałaś?
Czemu wrzaskiem straszyłaś?
Czemu o mnie nie dbałaś?
Czemu mnie głodziłaś?
Moje ciałko było jedną wielką raną,
do tego że dziś nie żyję,
ty doprowadziłaś, mamo.
A ty, tato, czemu mnie przeklinałeś?
Dlaczego tak strasznie
własne dziecko skatowałeś?
Czym ja, niewinny malec
na taki los zasłużyłem?
Może tylko dlatego,
że na tym świecie byłem?

środa, 25 września 2013

Verso de otoño

Jesień w deszczu tonie,
opłakując rzewnie lato,
co skończyło się nieuchronnie.
Jesień zasmuca,
wraz z całkiem poszarzałym niebem
melancholię i refleksje niesie.
Jesień chłodem straszy,
z szybkim wiatrem
po dworze się błąka.
Jesień humory pokazuje,
dla żartu we włosy
suchy liść wplącze.

wtorek, 24 września 2013

Nie żal mi...

W życiu szkoda mi tylko tego,
czego nie spróbowałam, w co zwątpiłam,
czego nie wykorzystałam, czym pogardziłam,
o czym nie pomyślałam, czego nie powiedziałam
o co nie zawalczyłam, co zdradziłam,
czego nie doświadczyłam, co zgubiłam. 
W życiu nie żal mi tylko tego,
czego nie przegapiłam, co uchwyciłam,
czego nie zmarnowałam, co doceniłam
czego się nauczyłam, co zapamiętałam,
czego się nie wstydzę co naprawiłam,
czego nie porzuciłam, co pokochałam. 

poniedziałek, 23 września 2013

Mi fuerza.

Wiarę mam, siłę mam,
ja sobie w życiu 
zawsze radę dam.
Nie oczekuję wcale
od nikogo pomocy,
kiedy koło fortuny 
w złym kierunku się potoczy.
Wszystkie moje kłopoty i trudności
z powodzeniem pokonam
sporą dawką optymizmu, cierpliwości.
Nadzieję mam, szczęście mam,
ja sobie w życiu
zawsze radę dam. 

niedziela, 22 września 2013

Soy la mujer...

Jestem kobietą, kobietą jestem,
nieuchwytną jak wiatr,
tajemniczą, niepokorną, zbuntowaną,
to rozważną, to romantyczną,
przed uczuciem się chowam,
lecz pragnę być kochana.
Jestem kobietą, kobietą jestem,
zmienna jest moja natura,
nie próbuj z nią walczyć,
nie próbuj jej zrozumieć,
polubić ja się postaraj,
inaczej niczego nie wskórasz.

sobota, 21 września 2013

El tiempo

Czas ciągle gdzieś goni,
czas płynie jak rzeka,
co masz zrobić, zrób teraz,
na później nie odwlekaj.
Czas do przodu wciąż pędzi,
czas do tyłu nie podąża,
co masz zrobić zrób dziś,
jutro możesz nie zdążyć..
Czas nigdy nie staje,
z większa prędkością wciąż pruje,
więc może ci go zabraknąć,
gdy się nim nie przejmujesz.

czwartek, 19 września 2013

La última luna llena del verano.

Ostatnia letnia pełnia...
dotkliwy chłód nocy
na przedsionku jesieni...
Szare, wełniste obłoki,
jak stado skłębionych owieczek
przy okazałej księżycowej tarczy
powoli gdzieś sobie płyną.
Okrągła lampa na niebie
jasno nam dzisiaj zapłonie,
lunatyczne mrzonki,
sny pełne  znaczeń
swoim światłem ładnie ożywi.

Jesienny ponury dzień.

Jesienna słota, jesienna szarówka,
sposępniało dookoła, posmutniało,
jakoś tak lekko, szybciutko
cieknącym strumieniom wody
wesołe kolory oddało.
Kap... kap... stuk.. stuk...
to zabłąkane krople deszczu
po zamokniętych szybach, parapetach
senną rapsodię wystukują.
Brak ciepła, brak słońca,
cóż, ponury nastał dzień,
lecz przecież taka aura
nie będzie trwać bez końca.

środa, 18 września 2013

O wartości rzeczy słów kilka...

Kilka prawdziwie szczerych słów,
tak od serca wypowiedzianych
ma wartość o wiele większą,
niż wszystkie brylanty świata.
Jeden nieudawany gest,
z potrzeby duszy wykonany,
jest o wiele cenniejszy,
niż wszystkie najrzadsze perły.
kilka najcudowniejszych wspomnień,
najmilszych i najpiękniejszych,
jest o bezcennej wartości skarbem,
schowanym w skrzyni pamięci.

wtorek, 17 września 2013

Jak w kalejdoskopie.

Niezależnie od tego,
co przyniesiesz mi życie,
czy smutek, czy radość,
zawsze będziesz umiało
sobą mnie zachwycić,
nigdy nie będę miała cię dość.
Jak w kalejdoskopie,
ciągle się zmieniasz,
zarzucając obrazami zdarzeń.
Kto tylko raz jeden zamarzył,
by na zawsze się utracić,
ten cię nie kocha, nie szanuje,
ten twojej nieprzewidywalności nie docenia.



poniedziałek, 16 września 2013

El silencio.

Cisza krzyczy bardziej,
niż tysiąc najgłośniejszych słów.
W ciszy można usłyszeć najwięcej:
ból, tęsknotę i żal,
lesz także wielką radość i szczęście,
co głos ze wzruszenia odbiera.
Musisz wiedzieć, że cisza,
choć nie zna żadnych dźwięków,
ona i tylko ona jak nic,
potrafi grać i mówić najpiękniej.

niedziela, 15 września 2013

La septiembre.

Wrzesień liliowe wrzosy
na słonecznych polanach
w piękne bukiety ułoży.
Zapłonie czerwienią malin,
żurawin , berberysów, jarzębin.
Nićmi babiego lata
drzew gałęzie oprzędzie,
rozsypie dojrzałe kasztany,
jabłka, orzechy, żołędzie. 
Zerwie uschnięte płatki
dojrzałych już słoneczników,
chłodem mlecznej mgły
o poranku na wskroś przeniknie.

sobota, 14 września 2013

Sen mój anielski.

Rzekł kiedyś do mnie
we śnie mój stróż anioł:
Nie lękaj się już dziecino,
Bóg wiarę ci dał,
nadzieję dał Ci Bóg
i dał ci też miłość On,
dzięki nim twoje troski miną.
Ja ci przecież pomogę
przebyć twą trudną drogę,
tylko pamiętaj że zawsze
przy sobie mnie masz,
gdy gorszy przyjdzie czas.
I...odszedł po tych słowach,
a ja na pokrzepiona na duchu,
z radością zaczynam dzień nowy.

piątek, 13 września 2013

Zaufaj tylko sobie.

Wierz tylko w siebie,
zaufaj tylko sobie,
nie słuchaj podszeptów,
złośliwych komentarzy ludzi,
co swoimi dobrymi  radami
chcą twoje wątpliwości wzbudzić.
Zaufaj tylko sobie,
wpatruj się w swoje serce,
do tego, by być szczęśliwym
nie potrzeba wcale być mędrcem.

czwartek, 12 września 2013

Wędrówka.

Życie jest wędrówką,
a człowiek jest pielgrzymem,
co wiecznie jest w podróży.
Na początek mapę od losu dostajesz,
czasem lepszą, czasem gorszą,
zależy na jaką zasłużysz,
zależy którą wybierzesz.
Na niej masz zaznaczone
własne szlaki i ścieżki,
którymi do celu będziesz podążał.
Ludzie, zdarzenia to drogowskazy,
umiej odczytać je mądrze,
żeby się nigdy nie zgubić,
by nigdy nie zabłądzić.

środa, 11 września 2013

La verdadera belleza

Prawdziwe piękno od razu
nie rzuca się w oczy,
dlatego na swej drodze
tak łatwo je przeoczyć.
Prawdziwe piękno urzeka subtelnością,
emanuje skromnością, prostotą i naturalnością,
zachwyca dobrocią, łagodnością i delikatnością. 
Prawdziwe piękno to nie ozdoby,
lecz najcenniejsze klejnoty duszy,
one, choć pozornie niewidoczne,
do łez potrafią wzruszyć. 

wtorek, 10 września 2013

¿Dónde está la verdad?

Gdzie jest prawda?
Gdzie jej szukać
w tym pełnym zakłamania
brutalnym i bezczelnym świecie?
Gdzie jest prawda?
kto rację ma?
Dla kogo jeszcze ta wartość 
dziś znaczenie ma? 

Gdzie jest prawda?
Gdzie jej szukać?
A może w samym sobie,
jeśli głosu swego serca 
umiesz dobrze słuchać? 

niedziela, 8 września 2013

Dlaczego wierzysz?

Powiedz, dlaczego wierzysz?
Czy może właśnie dlatego,
że w życiu wszystko ładnie się układa,
a szczęsliwemu ciału i duszy
żadna z trosk nie dolega?
Powiedz, dlaczego wierzysz?
Czy może dlatego właśnie,
że gdy ciemne chmury
nad tobą szybko się zbierają,
ty i tak wszystko widzisz jaśniej?
Powiedz, dlaczego wierzysz?
Czy może nie wierzysz już wcale,
a wiara, nadzieja i miłość
są dla ciebie tylko banałem?



sobota, 7 września 2013

Te echo de menos.

Ja tęsknię, ja czekam,
ja wzdycham, ja marzę.
Kolejny dzień bez ciebie
coraz szybciej mi umyka
w kołowrotku codzienności zdarzeń.
Ja myślę, ja ufam,
ja wierzę, ja śnię,
a posucha naszych spotkań,
oboje tak bardzo dręcząca,
już wkrótce się skończy.

piątek, 6 września 2013

Inicio del otoño.

Jesień wcale nie musi być nudna,
 jesień wcale nie musi być smutna,
tylko dobrze dookoła rozejrzyj się
i sam się przekonaj, że jest piękna i kolorowa.
Bo mistrzyni ciepłych barw jesień,
najszerszą ich paletę
ku naszej niemałej radości
do nas ze sobą niesie.
A całość powstałego obrazu
złotawym blaskiem słońca,
kończącego swoją dzienną wędrówkę
po swojemu subtelnie podkreśla...

czwartek, 5 września 2013

El odio

Nienawiść w słowach,
nienawiść w czynach
i w taki oto sposób
krwawy konflikt się zaczyna.
Zero szacunku, zero tolerancji,
żadnego zrozumienia, łagodności, akceptacji,
nic więcej tylko wrogość,
nic więcej tylko przemoc.
Brutalność w czynach,
brutalność w słowach,
za jedynie słuszne racje
ciągle zabić jest gotowa.

środa, 4 września 2013

Gloomy night.

Wet, cold and windy,
gloomy autumn night,
with no shining moon,
with no shining stars.
Only darkness and clouds,
gathering up high above.
Shadows among the trees,
rain whispering in the air,
touching the mind and the soul
with depressing note
of longing, sorrow and sadness.
 Gloomy autumn night,
just making the body
more willing to fall asleep.

wtorek, 3 września 2013

Caminar bajo la lluvia

W paskudny wrześniowy dzień spacer,
tylko ja rześki chłód,
wiatr, chmury i deszcz.
Nie dbam o to, że moknę,
twarz pod kapturem schowana,
w cichej refleksji pogrążona.
Potrzebuję tej chwili samotności,
takiej podróży wgłąb siebie,
żeby od wszystkich problemów,
tych małych i tych dużych
raz na dobre się zdystansować.
A kiedy wrócę do domu,
dobrej herbaty sobie zaparzę.
Delektując się każdym jej łykiem,
poczuję jak na nowo
wstępuje we mnie życie.

poniedziałek, 2 września 2013

El rompecabezas.

Życie jest zagadką...
Nieodgadnioną, niepisaną, niepoznaną,
w najgębszych czeluściach, zakamarkach
zawsze przed nami schowaną.
Życie jest sztuką,
napisaną dla nas wszystkich,
gra pozorów, wyborów i ról,
ucieczką od własnych myśli.
Życie jest muzyką,
tylko przez nas graną,
nutami doswiadczeń, uczuć
na pięciolini serca zapisanej.

niedziela, 1 września 2013

El aguacero

Zadymiło się niebo chmur kłębami
przez wiatr niespokojny przywianymi.
A potem świat zastygł w ciszy,
jakby na coś czekając.
I nagle, tak znienacka...
Śiewa ulewa w monotonnym rytmie
melancholijno- nostalgiczna nutę.
Ciężkie krople coraz rzęsiściej
jedna za druga padają,
szumem strug wody
melodię układając spokojną,
najpierw forte, następnie piano
aż zupełnie zamilkły,
całe w kałużach skąpane.